tryt
Administrator
Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Wto 9:43, 29 Wrz 2009 Temat postu: Byłem na rybach z Bogdanem ... |
|
|
Witam. To mój pierwszy wpis na tym forum. Jak w temacie - byłem na rybach z Bogdanem Barton. Chyba należało by napisać na wielkich łowach . Przez prawie dwa tygodnie mojego pobytu i codziennego wypływania na ryby nie było ani jednego dnia bez ogromnej ilości brań i udanych holów wspaniałych leszczy i płoci na rewelacyjnie zanęconych i utrzymywanych łowiskach. Na początku była weryfikacja mojego sprzętu, całkowita zmiana zestawów według wskazań i z pomocą Bogdana, no i koniecznie "przestawienie" dotychczasowych poglądów na temat momentu zacinania leszcza. Czekanie, aż spławik (dopieszczony w każdym szczególe, produkcji Bogdana) po książkowym wyłożeniu na wodę pójdzie w dół to pewne puste zacięcie. Reakcja na branie (i to udana) była bardzo często po 1-2 centymetrowym podniesieniu spławika do góry. Jeżeli chodzi o płocie, to - prócz tych naprawdę bardzo dużych, których było najwięcej - na haczyk nr 2(!) potrafiły się zaczepić rybki, których głowa była mniejsza od haka i przynęty. Niepojęte .... Twarda kukurydza i łubin zaprawione dipem produkcji Bogdana robiły swoje. Trochę żałuję, że nie policzyłem ile złowiliśmy leszczy powyżej 50cm. Było ich naprawdę dużo. Mniejsze zostały ochrzczone "czereśniaki" . Teraz kilka słów o samym Bogdanie. Znakomity wędkarz, znawca wody i zwyczajów ryb w niej żyjących. A do tego człowiek skromny, miły i bardzo uczynny. Jestem osobą niepełnosprawną. Nie wszystko potrafię zrobić sam. Bogdan nawet okiem nie mrugnął, kiedy musiał sam taszczyć wszystkie nasze "graty" do łódki, szarpać się z kotwicami, czy też wymienić skręcony przypon. I tutaj bardzo chciałbym mu za to jeszcze raz podziękować.
Zachęcam każdego wędkarza do zakosztowania wędkarstwa w trochę innym wymiarze niż szare powroty "o kiju". Wierzcie mi, że wszyscy wędkarze, których spotykaliśmy w drodze powrotnej z łowiska mówili sakramentalne "dzisiaj nie brały", cz też "zły kierunek wiatru", ew. "co się dzieje z tym ciśnieniem, złowiłem jednego okonka". Wszyscy, oprócz nas! Wczoraj wróciłem, już kombinuję o przyszłym roku ......
Post został pochwalony 0 razy
|
|