 |
Bogdan Barton radzi Wędkowanie z przewodnikiem
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pedros
Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:26, 05 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Według mnie, najważniejsza jest stabilizacja.
Przy zmianach ciśnienia szanse maleją. Przy ustabilizowanej pogodzie i warunkach na pewno możemy liczyć na lepsze branie, ale cuda się zdarzają.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kerstenkersten
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:59, 22 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
[quote="piwolub"]Warunki atmosferyczne są bardzo ważne przy wędkowaniu. Uważam, że najważniejsze jest ciśnienie atmosferyczne i temperatura wody. Przy gwałtownych zmianach ciśnienia nie złowisz okonia, ponieważ ma on zamknięty pęcherz pławny i potrzebuje nawet 2/3 dni, aby dostosować się do nowych warunków. Leszcz i inne ryby spokojnego żeru lepiej znoszą zmiany ciśnienia. Jest to spowodowane inną budową pęcherza.
Jako narząd hydrostatyczny, pęcherz służy do wyrównywania ciśnienia wewnątrz ciała ryby wraz ze zmianą głębokości . Dzięki specjalnym komórkom i sieci delikatnych naczyń włosowatych w ścianie pęcherza gaz wydalany jest z krwioobiegu i zwiększa jego objętość. Gdy zaistnieje potrzeba jego zmniejszenia , nadmiar gazu jest wydalany przez przewód pokarmowy. U karpiowatych jest on dwukomorowy, połączony z przełykiem, u suma jest on jednokomorowy i połączony z przełykiem i błędnikiem, u szczupaka jednokomorowy połączony z przełykiem. Okoń i inne ryby z jego rodziny, mają pęcherz pławny typu zamkniętego, nie połączonego z przełykiem. U okonia gaz wytwarzany jest w gruczołach gazowych - ciałkach czerwonych. Składają się na nie szczególnie rozwinięte naczynia krwionośne. Ponieważ pęcherz pławny u okoniowatych jest zamknięty to nadmiar gazu jest wchłaniany przez znajdującą się na końcu pęcherza małą zamykającą się jamką ze specyficznym narządem – owalem. Może on pobierać gaz z pęcherza i przekazywać go do krwioobiegu.
Pozdrawiam ![/quote]
Witam!
Od lat wędkuję i też zastanawiałem się nieraz nad wypływem ciśnienia atmosferycznego na brania ryb. Naczytałem się na forach wędkarskich różnych "naukowych" tłumaczeń, ale jakoś mnie nie przekonały, podobnie jak tłumaczenie piwoluba. Te wszystkie wywody lekceważą całkowicie podstawowe zasady fizyki. Postaram się niżej, w sposób przystępny, choć nieuniknione będzie przypomnienie pewnych wzorów, przedstawić mój punkt widzenia.
Owszem, jak pisze piwolub, pęcherz pławny jest narządem hydrostatycznym ryby. Piwolub wyciąga z tego jednak całkowicie bałamutne wnioski lub też ulega bezpodstawnym twierdzeniom, które tu i ówdzie w sieci można znaleźć.
Jak sama nazwa wskazuje narząd hydrostatyczny służy do wyrównania ciśnienia węwnętrznego ryby wraz ze zmianą ciśnienia hydrostycznego. Czyli dostosowania się ryby do zmiany głębokości, na której przebywa. Ciśnienie hydrostatyczne nie ma zaś nic wspólnego z atmosferycznym. Wzór na ciśnienia hydrostatyczne to:
p(h)=pgh
gdzie:
p(h) - ciśnienie hydrostatyczne
p - gęstość wody (lub innej cieczy)
g - przyspieszenie ziemskie
h - wysokość słupa wody (czyli głębokość, na jakiej przebywa ryba)
W tym wzorze g jest stałe, p praktycznie też, więc ciśnienie hydrostatyczne zależy tylko i wyłącznie od wysokości słupa wody.
Zatem zmiana ciśnienia atmosferycznego nie wywiera żadnego wpływu na ciśnienie hydrostatyczne. Co nie znaczy, że nie wywiera żadnego na rybę. Ryby w wodzie poddane są ciśnieniu całkowitemu, które jest sumą ciśnienia atmosferycznego i hydrostatycznego. Można zapisać to prostym wzorem:
p = p(A) + p (h)
gdzie:
p - ciśnienie całkowite w cieczy
p (A) - ciśnienie atmosferyczne
Trzeba też zdawać sobie sprawę, że w przybliżeniu ciśnienie hydrostatyczne rośnie o jeden hPa na centymetr głębokości. Na głębokości 10 metrów równe jest praktycznie ciśnieniu atmosferycznemu na poziomie morza (1013 hPa). Czyli ciśnienie całkowite jest tam dwukrotnie większe niż na powierzchni.
Czy w związku z powyższym zmiana ciśnienia atmosferycznego może mieć istotny wpływ na rybę? Zmiana ciśnienia atmosferycznego o 20 hPa dla ryby oznacza to samo, co zanurzenie lub podniesienie się o 20 cm! A to przecież dla ryby normalka!!! Każda ryba pływając po akwenie w ciągu doby doświadcza bez przerwy zmian ciśnienia kilkudziesięciokrotnie przewyższających te, jakie wywołuje istotna nawet (z punktu widzenia ludzi) zmiana ciśnienia atmosferycznego. Z punktu widzenia ryby zmiany ciśnienia atmosferycznego następują zresztą bardzo wolno. Te 20 hPa to nieraz cały dzień. A równowartością jest zanurzenie się o 20 cm, co rybie zajmuje sekundę i jej pęcherz pławny świetnie z tym sobie radzi.
Dlatego między bajki wkładam teorie o tym, że zmiana ciśnienia atmosferycznego powoduje nielubiane przez rybę, trudne do opanowania i stresujące problemy z pęcherzem pławnym. Czy nawet, jak można wyczytać na niektórych forach, wypychanie nieboraczki-ryby na powierzchnię lub wpychanie jej głębiej, co miałoby powodować brak apetytu, zaprzestanie żerowania i tym samym - ryby nie biorą. Między bajki wkładam też twierdzenie piwoluba, iż z powodu budowy pęcherza pławnego okoń potrzebuje 2/3 dni na dostosowanie się do zmian ciśnienia atmosferycznego. Bo akceptując ten pogląd, należałoby przyjąć, że po zmianie głębokości na jakiej pływa o każde 10-20 cm, też tyle samo by potrzebował, aby ochłonąć.
Tym niemniej nie mogę zaprzeczyć, że podczas nagłych zmian ciśnienia atmosferycznego obserwuję zanik brań lub ich osłabienie. Ale czasem też (zwłaszcza przy szybkim spadku, przed burzą) biorą szczególnie dobrze. Ponieważ, jak wyżej starałem się wykazać, sama zmiana ciśnienia atmosferycznego jest moim zdaniem dla ryb zupełnie nieznacząca, powodować to musi inny czynnik, prawdopodobnie związany ze zmianami ciśnienia. Optuję za czynnikami elektromagnetycznymi. Fronty ciśnienia związane są z pewnym rodzajem fal elektromagnetycznych. Poruszają się one szybciej niż front, z prędkością do 300 km/h. Być może to wyczuwają ryby i reagują brakiem apetytu? Być może fala elektromagnetyczna powoduje jakąś jonizację wody, która z kolei wpływa na smak naturalnego pożywienia ryb - zarówno roślinnego jak i zwierzęcego i dlatego ryby nie biorą? Zatem to nie ciśnienie byłoby bezpośrednią przyczyną, ale owa fala i nie wpływa ona bezpośrednio na ryby, ale na ich otoczenie. Ale to tylko moje przypuszczenia - hipoteza, na którą nie potrafię przedstawić żadnych dowodów. Wiadomo jednak, że inne zwierzęta też potrafią "przewidzieć" np.burzę, choć zmiana ciśnienia jeszcze na to nie wskazuje. Prawdopodobnie też posiadają jakiś zmysł elektromagnetyczny, który u ludzi zanikł. Wiadomo też, że zwierzęta potrafią przewidzieć trzęsienia ziemi, choć tutaj w ogóle nie wiadomo, co odczuwają. Cóż, świat jest pełen tajemnic do odkrycia:)) Fajnie się nad nimi zastanawiać z wędką w ręce, czego każdemu życzę )
Pozdrawiam
Artur
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kerstenkersten dnia Pon 4:33, 23 Lip 2012, w całości zmieniany 16 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
artur match
Dołączył: 25 Cze 2012
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pomorskie
|
Wysłany: Pon 17:07, 23 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
kerstenkersten...
Swoim wywodem starasz sie udowodnic, iz cisnienie atmosferyczne nie ma wplywu na cisnienie panujace pod powierzchnia wody...
Nie bardzo zglebialem Twoje metodyczne podejscie do sprawy, jednakze cos kaze mi nie do konca sie z Toba zgadzac. Czy nie sadzisz iz zmiana z jaka powietrze odzialowuje na powierzchnie wody nie ma wplywu na cisnienie panujace w jej czelusciach?
Nidgy nie widziales strzykawki na wpol wypelnionej woda a na wpol powietrzem? Gdy taka sie zacznie sciskac powietrze stloczone zacznie wywierac wplyw na sama ciecz. Oczywiscie latwosc z jaka obie substancje daja sie sprezyc jest zupelnie innym tematem - jednakze dowodzi to chyba temu ze gaz i tym samym atmosfera o jakiej mowa w temacie ma wplyw na cisnienie panujace w cieczy.
Jestem z wyksztalcenia ksiegowym takze w dalsza polemike nie bede sie wdawal, takze fajnie byloby, gdyby prawdziwy fizyk lub nawet chemik mogl sie rowniez tu wypowiedziec...
Pozdrawiam!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
brok
Dołączył: 08 Sty 2012
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: WOLA
|
Wysłany: Pon 17:12, 23 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
@ kerstenkersten
Aha czyli ma znaczenie ale nie wpływa no tak przecież to takie proste .
A mnie rośnie ciśnienie jak nie biorą ,da się to jakoś logicznie wyjaśnić ?
Obejrzyj tą prezentacje jak ciśnienie atmosferyczne wpływa na ciśnienie w wodzie
http://www.youtube.com/watch?v=HFld6cvw-tc&feature=related
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez brok dnia Pon 17:32, 23 Lip 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
glinkapiotr
Dołączył: 05 Wrz 2011
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mrągowo
|
Wysłany: Pon 18:39, 23 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
ale tam przy naciśnięciu butelki ciśnienie zwiększa się wielokrotnie, a nie o kilka(dziesiąt) paskali
w przypadku ciśnienia atmosferycznego to można bardzo łatwo policzyć.
1Pa = 1kg/m^2
1cm warstwa wody / m^2 = 100x100 cm /m^2 = 10 000 g/m^2 = 10kg/m^2 = 10Pa = 1hPa
zakładając, że zmiana 5 hPa w ciągu dnia jest duża, to wątpię żeby robiło to jakąś poważną różnicę
Raczej trzeba iść w stronę zmian pogody, które towarzyszą zmianom ciśnienia. Spadki ciśnienia to zwykle pogorszenie się pogody, może daje to sygnał jakiś rybom typu "będzie gorzej, wpieprzajmy teraz" czy coś w tą stronę. Zresztą, na ten temat można gdybać do woli, tak samo jak na wpływ fazy księżyca na brania - teraz niby był nów a ryb niewiele. W czasie pełni, czyli rzekomo słabe brania, czepiały mi się leszcze powyżej 2kg i to nie pojedyncze.
Można naprawdę długo gdybać na te tematy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tryt
Administrator
Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Pon 19:15, 23 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Podoba mi się . Naukowe podejście do wędkarstwa, paskale, milimetry kwadratowe, fazy księżyca, fale elektromagnetyczne. Super. Ale to wszystko - tak jak już wcześniej pisałem - wyłącznie po to, aby ewentualnie znaleźć przyczynę (taką lub inną) swojej porażki na rybach. Nikt, lub prawie nikt, nigdy nie planuje wędkowania kierując się tymi czynnikami. Ważne dla wędkarza jest, czy pada grad wielkości jajek, czy wieje wiatr 100km/h, czy deszcz zacina prosto w gębę, czy fala jest na tyle duża, że przelewa się przez burty i podtapia łódkę. Jak tylko jest ciut lepiej to da się łowić i żadne hektopaskale nie staną mi na drodze, abym zrezygnował z zaplanowanego wypadu. I tyle.
P.S.
Fajnie, że mamy wykształconych wędkarzy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marcin232
Dołączył: 06 Kwi 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kaszuby
|
Wysłany: Pon 19:34, 23 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Romek, brawo za ten tekst, trafiłeś w dziesiątkę!
Jak to czytałem to jakbym słyszał moją żonę ona tez twierdzi,że jak zaplanuję wypad na ryby to atom mnie nie zatrzyma.
Co do ciśnienia to tak już jest, że ryby reagują na jego zmiany ale nigdy nie zostanie tak do końca stwierdzone jak i dlaczego, i nigdy nie zostanie opracowany żaden grafik według którego można by stwierdzić, że dzisiaj jedziemy na ryby bo będę brały. Natura i tak zrobi po swojemu i tylko ona będzie wiedziała dlaczego tak a nie inaczej.
Chylę czoło przed naturą właśnie za to.
Chwała stwórcy za to, że nie dał człowiekowi możliwości jej okiełznania i niech drżą Ci co myślą inaczej.
Pozdrawiam serdecznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cudak
Dołączył: 08 Lut 2011
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dębno
|
Wysłany: Wto 7:39, 24 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Uważam, że zmiana ciśnienia atmosferycznego ma wpływ na zmianę ciśnienia pod wodą, ale nie w takim stopniu, aby miało to wpływać na ryby (tzn. słabe brania, itp.). Moim skromnym zdaniem odpowiadają za to inne czynniki, bardziej bym się trzymał NATURY i fizjologi (ichtiologi) ryb.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
artur match
Dołączył: 25 Cze 2012
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pomorskie
|
Wysłany: Wto 11:05, 24 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
A moim zdaniem to, ze odzialuje naszym zdaniem w niewielkim stopniu, to tylko nasze subiektywne (ludzkie) odczucie. Nie mozemy sie porownywac ze zwierzetami, co do ich umiejetnosci odczytywania zmian fizyko-chemicznych srodowiska. Co dla nas jest tylko delikatna zmiana, dla zwierzat czesto jest czyms fundamentalnym.
Nie zapominajmy o tym, ze zwierzeta to cholernie zdolne bestie ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
glinkapiotr
Dołączył: 05 Wrz 2011
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mrągowo
|
Wysłany: Śro 15:27, 25 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Panowie, dali byście rybom szanse pokazania swoich humorów podczas zmian ciśnienia, naprawdę.
Kto nie trzyma wędy w łapie nic nie złapie, do roboty!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|