|
Bogdan Barton radzi Wędkowanie z przewodnikiem
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dawidg
Dołączył: 20 Lip 2007
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:38, 31 Lip 2007 Temat postu: Cos z przyponem??!!!!?? |
|
|
Od lat łowie z takim samym obciazeniem tzn. spławik 7 gram, oliwka 6 gram 40 cm nizej śrucina 1 g i 30 cm nizej haczyk ( 2 lub 4). Czyli hak od głownego obciazenia ok. 70 cm i prawie cały lezy na dnie.
Po przeczytaniu forum i art. Bodzio radzi w ktorym pisal Pan o rozmieszczeniu stili i krutkim przyponie postanowilem zrobic podobnie i katastrofa
Łowiac leczcze z łodzi na głebokasci ok. 7 m złowilem 8 leszczy (5 sztuk od 2,5 do 3,0 kg) no i co najgorsze odpieło sie mi 7 sztuk. Wszystkie brania byly wykładane a wiekszosc zerwanych leszczy odpinala sie 2-3 sekundy po zacieciu. Leszcze ktore wycholowalem byly zapiete za warge, co mi sie nie zdazalo przy lowieniu na dlugi przypon (leszcze byly zapiete gleboko). Zacinałem po ok 4-5 sekundach od wylozenia ( czyli widze ze spławik sie wyłozyl biore wedke 2-3 sekundy i zaciecie). Po 4 czy 5 zerwanych leszczach czekalem nawet 15 sek. z zacieciem). Nigdy nie stracilem tyle ryb podczas zacinania i wydaje mi sie ze to przez ten krutki przypon (ok. 20cm do pierwszej stili). Co pan o tym sadzi Łowilem na ok. 15-20 białych robakow na haku + lekki luz na pewne wbicie haka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bodzio
Administrator
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przechlewo
|
Wysłany: Śro 13:13, 01 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Każda meteda jest dobra jeżeli jest skuteczna i jeżeli ma pan kłopoty i traci pan ryby można zostać przy swoim ja też nie jestem typowym tradycjonalistą bo wtedy bym nic nie łowił, ale założenie na haczyk nr 2 20 białych robaków to niestety dla mnie nie możliwe. Kazdy leszcz zejdzie z takiego haka ponieważ robaki całkowicie zablokują łuk kolankowy haczyka który jednak ma zahaczyć i trzymać rybę. Osobiście na haczyku nr 2 mam najwyżej 10 robaków i to założonych za odwłok. Haczyk jest prawie cały widoczny a po zacięciu jest przebity przez górną szczękę ryby w najtwardszym miejscu. Dlatego tez nawet nie mam w ogóle wyhaczacza.
Najlepiej zostać przy sprawdzonej metodzie bo wiem z własnego doświadczenia że nie łatwo się wprawć i wczuć w cos innego, nowego życze jak najmniej zerwanych ryb...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|