Bogdan Barton radzi

x_killa

Szanowny Panie Bogdanie, od lat jest Pan moim absolutnym guru jeżeli chodzi o łowienie leszczy i z ogromnym zainteresowaniem śledzę artykuły Pana autorstwa ukazujące się na łamach "WP", tym bardziej jestem rad że powstało forum na którym można uzyskać wskazówki od samego mistrza. Od dwóch lat(fakt że zazwyczaj tylko w ciągu tygodniowego urlopu i/lub paru weekendów) bezskutecznie próbuję złowić dużego leszcza w śródleśnym jeziorku o pow. ok. 6,5 ha przez które przepływa niewielka rzeczka(nazwy niestety nie znam). Wędkuję z brzegu gdyż nie posiadam łódki, a poza tym jezioro w najgłębszym miejscu(niewielka rynna na wprost kąpieliska) ma zaledwie 2-2,5 m głębokości. Miejsca dostępne z pomostów dla wędkarzy mają po ok. 1 -1,5m głębokości + ok. 15 cm mułu, jezioro jest dość gęsto porośnięte trzciną i liśćmi grążela. Pomimo codziennego nęcenia mieszanką ogólnodostępnych na rynku zanęt wzbogaconych atraktorami i kukurydzą moim łupem padają sztuki o długości ledwie od 10 do 35 cm(te największe zazwyczaj pojedynczo i bardzo sporadycznie). Wiem że w zbiorniku tym są duże leszcze, gdyż słyszałem o sztukach nawet 4,5 kg łowionych na wędkę jednak ja nie umiem sprawić żeby sztuki chociażby o połowę mniejsze zechciały wejść w moje łowisko. Wiem że łowi Pan zazwyczaj na dużo głębszych zbiornikach jednak jeżeli ma Pan jakiś pomysł jak i czym zwabić duże leszcze i nakłonić je do brania w tak płytkim zbiorniku to będę bardzo wdzięczny.

bodzio

Dzięki za miłe słowa ale troche przesady ale miło mi. Duże leszcze w takich zbiornikach podejdą na tak płytką wodę lecz jedynie może w nocy. Śą za ostrożne żeby za dnia pływać tak blisko. Trzymają się raczej głębszych miejsc i daleko od brzegów.
Do każdej drobnej zanęty podejdą od razu drobne ryby i ich się nie wypędzi. Dlatego ja stosuję tylko grubsze zanety co wtedy robi sort roczników. Np groch, łubin, makaron kukurydza twarda uprzednio moczona potem podgotowana kilka minut. Co do zapachów dodatków trzeba pokombinować ja cały czas uzywam mojego dipa ale też kolendrę, czy kurkumę

Rafal.Czapelek

mam taki sam zbiornik .musisz killa poczekać na drugą połowę czerwca .będzie się tarł. odczekaj dwa tygodnie i zacznij nęcić płatki pęczak jakiegoś trapera i pinka w zanęcie i na pinke czerwoną łap.ja łowię na 3 pineczki.ważne żeby określić czas tarła .zapytaj wędkarzy gdzie łowili te leszcze i najpierw sprawdż te miejsca .u mnie działa .szkoda że biorą tylko 2-3 tygodnie w roku

tryt

Zanęta trapera, płatki i pinka? Wątpię w bardziej konkretne efekty. Raczej próbuj tak, jak radzi Bodzio. Oczywiście, jeżeli zależy Ci na większych sztukach

orys

Kolega Rafał chyba nie popatrzył w datę posta Wink

Rafal.Czapelek

moim zdaniem data postu jest mało ważna .przerabiałem gotowany groch kukurydzę i łubin .nie skutkuje na zamulonych zbiornikach .musi być lekka zanęta i dużo.łapałem tak leszcze ponad 4 kg.biorą na czerwone pinki. mam takie dwa jeziorka 100 m od domu.u mnie biorą tylko dwa tygodnie w roku.nawet przed tarłem wiosną nie ma brań .widać je pod powierzchnią ale nie biorą .8 kilo zanęty 2 tygodnie po tarle.3 pinki na hak.już nie mogę się doczekać .do pracy na 9.00 a na ryby o 3.15.nie ma nic wspanialszego jak pracować i łowić. Razz