|
Bogdan Barton radzi Wędkowanie z przewodnikiem
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
radim
Dołączył: 30 Sie 2011
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mrągowo
|
Wysłany: Sob 17:16, 24 Gru 2011 Temat postu: Groch na lina |
|
|
Mam pytanie do Bogdana,jak również do pozostałych użytkowników.
Czy nęcąc,oraz łowiac lina na groch,może być używany groch ten z puszki-zielony,czy lepiej poświęcić więcej czasu i przygotować groch żółty?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marcin232
Dołączył: 06 Kwi 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kaszuby
|
Wysłany: Sob 22:58, 24 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Ja uważam, że lepiej poświęcić więcej czasu i przygotować groch żółty na pół twardo ale dodałbym jeszcze ugotowanej na twardo dużej kukurydzy to pozwoli wyeliminować z nęconego łowiska drobnicę i zatrzymać duże ryby. Duży lin jak każda stara i wyrośnięta ryba nie lubi tłoku, i lubi konkretnie pojeść.
Stosując grube i twarde przynęty, i zanęty będziesz łowił mniej ale większe ryby, ja właśnie staram się trzymać tej zasady i stawiam na jakość nie na ilość.
Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt!
Ps: Pamiętaj o wyborze dobrego miejsca.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Marcin232 dnia Sob 23:04, 24 Gru 2011, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bodzio
Administrator
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przechlewo
|
Wysłany: Wto 11:42, 27 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Witam serdecznie
Groch jest rewelacyjną zanętą i przynętą na grube liny i tak jak napisał Marcin eliminuje drobnicę innych gatunków. Używam tylko grochu żółtego jadalnego. Mocze go przez 24h potem w tej samej wodzie gotuje tak długo aż pod palcami będzie się trochę opornie rozgniatał. Nie trwa to długo maksymalnie kilkanaście minut od momentu wrzenia albo i krócej. Zlewam wodę i zostawiam groch do ostygnięcia potem skrapiam moim ulubionym i w stu procentach sprawdzonym na wielkie liny koncentratem z róży. Pozdrawiam bodzio
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
radim
Dołączył: 30 Sie 2011
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mrągowo
|
Wysłany: Śro 20:38, 28 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Serdecznie Panowie dziękuję za porady,Zdecyduję się na przygotowanie grochu żółtego,a do tego kukurydza,makaron kolanka,krojone czerwone robaki ,no i oczywiście róża.Co prawda dopiero grudzień,ale szybko zleci do wiosny.Łowić będę w płytkiej zatoce w ostatnich dwóch tygodniach maja na ok.1.5m głebokości.Nęćić będę wieczorem, łowić rano.
Jeszcze małe pytanko odnośnie donęcania.Nie spłoszę lina wystrzeliwując z procy co jakiś czas po kilka ziarenek?ew,lekkich(i cichych)pociętych robaków?
Po ilu dniach nęcenia mogę zacząć łowić?3-4 wystarczy?
Jestem wędkarzem z dość długim już stażem ok.25lat,ale do tej pory łowiłem głównie drapieżniki,więc każda rada będzie dla mnie niezwykle cenna.
Pozdrawiam,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tryt
Administrator
Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Śro 21:47, 28 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Proponuję, jeżeli planujesz łowienie rano, to nęcenie też rano, a jak będziesz łowił wieczorem, to nęć wieczorem, o ile masz taką możliwość. Co do płochliwości linów to myślę, że to tylko część prawdy. Owszem, są ostrożne i płochliwe, ale podstawa to odpowiednia miejscówka i nęcenie. Na Przystani wiosną padły piękne okazy linów złowione z pomostu. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że do tego pomostu cumowane są łodzie, codziennie odpalane tam były silniki, i nie wszyscy w wędkarze zachowywali się cicho - wręcz nieraz było bardzo głośno! Dyskusje, stuki łodzi o pomost, pluski itd. A liny i tak brały, dosłownie kilka metrów od tego codziennego zamieszania. Nie twierdzę, że przy łowieniu tych pięknych ryb należy się zachowywać jak wyżej, raczej namawiam do ciszy, ale kilka strzałów procę robakami nie zrobi z łowiska studni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bodzio
Administrator
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przechlewo
|
Wysłany: Czw 13:42, 29 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Witam serdecznie
Romek (tryt) ma rację nie zanęcaj ryb wieczorem jeżeli będziesz chciał łowić rano. Liny jak inne ryby żerują też w nocy, więc rano będzie pozamiatane. Jeżeli jest dobrze wybrane miejsce to już po trzech razach nęcenia można próbować łowić. Nie sugeruj się tym hałasem jaki jest na mojej przystani tam ryby są przyzwyczajone. Najgorsze jest stukanie w podłoże nawet w ziemię, a najgorsze są kładki. Ale zawsze jest sposób żeby zagłuszyć ewentualne hałasy. Uwielbiam taką ciszę wśród roślinności od świtu polując na liny... już niedługo pozdrawiam bodzio
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
radim
Dołączył: 30 Sie 2011
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mrągowo
|
Wysłany: Czw 20:35, 29 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Dzięki serdeczne za odpowiedzi.
Jeżeli chodzi o wspomniany przez Was hałas,to u mnie raczej stukanie odpada,w grę wchodzi raczej falowanie będę łowił w ''śpiochach''.Jeśli chodzi o pory nęcania to może nie wyraziłem się dość precyzyjnie.Jak większość z nas łowienie ogranicza mi praca,więc od poniedziałku do piątku będę mógł nęcić tylko wieczorami i wieczorami też łowić,a w weekendy oprócz wieczorów mam jeszcze poranki,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bodzio
Administrator
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przechlewo
|
Wysłany: Pią 11:54, 30 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Życzę wspaniałych przygód z linami i czekamy na opowieści z przygód z tymi pięknymi i cwanymi rybami. Pozdrawiam bodzio
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
glinkapiotr
Dołączył: 05 Wrz 2011
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mrągowo
|
Wysłany: Sob 11:43, 31 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
ja mam pytanie w sprawie nęcenia lina:
który zapach byłby lepszy na lato do nęcenia na łowisku, na którym pojawiają się przyzwoite (1kg+ bez uprzedniego nęcenia) leszcze i liny, żeby nęcić oba gatunki, może ewentualnie płoć do tego - w takim przypadku wybrać korzenny czy różę, może coś innego z ewentualnych nowych aromatów? Na łowisku pojawia się często spora płoć jako przyłów.
charakterystyka miejsca:
przy wschodnim brzegu jeziora, łagodny spad od samego brzegu, do ok 10m na środku jeziora (miejsce w którym zamierzam nęcić ma 4-6m), przy brzegu duża ilość trzcin, zielsko kończy się na około 3.5-4m i dno dalej jest piękne piaszczyste.
nęciłbym prawdopodobnie grochem z kukurydzą, do tego smród i jakiś aromat - pytanie, jaki?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marcin232
Dołączył: 06 Kwi 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kaszuby
|
Wysłany: Sob 18:24, 31 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Witam.
Ja pokombinowałbym z zapachami- wanilia, korzenny, róża, poziomka,.
Każde jezioro jest inne i co innego może akurat zasmakować rybom na twoim łowisku a nuż sprawdzi się same ziarno tylko za smrodkiem, i to jest właśnie najlepsze w tym naszym wędkarstwie, że trzeba kombinować.
Ps: A jak tam połowy leszczy podczas letniego urlopu? Nie pochwaliłeś się po powrocie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Marcin232 dnia Sob 18:26, 31 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
glinkapiotr
Dołączył: 05 Wrz 2011
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mrągowo
|
Wysłany: Nie 14:56, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Żaden tam powrót, wypływałem spod samego domu!
Co do samych ryb to w porównaniu do tego co łapałem wcześniej było świetnie - bywały dni gdzie miałem 20-30 sztuk powyżej kilograma, grubą większość wypuszczałem oczywiście. Okazów specjalnych nie było, największa sztuka 62cm ok 3kg, średnio miały ok 1,5kg. Używałem kombinacji bobik/kukurydza/łubin ze smrodkiem i kolendrą, pod koniec zacząłem stosować smrodek + kolendra + piernik, efekty były sporo lepsze (ryb więcej, rozmiarowo podobne). 3 tygodnie nęcenia i pod koniec faktycznie brały, jednak problem z grubsza leżał w "drobnym" przyłowie w postaci sumów po 20-30 kg, które zanęciły się za leszczami, raz mało do łódki jeden nie wskoczył.
To było nęcone na południowo-wschodnim spadzie, ok 12m głębokości, łapałem od 3 do 8m w toni + jedna na grunt.
Teraz tylko czekam na koniec semestru letniego (8 czerwca) i można znowu się zabrać za nęcenie, 100kg kukurydzy mam zachomikowane już, mam jeszcze zamiar się zasadzić na tydzień pod koniec stycznia, jak lód pozwoli - film Pana Bogdana już w drodze!
Co do samego nęcenia, myślicie, że kukurydza z makaronem na lato wystarczy? Czy trzeba dorzucać cudów typu śruta kukurydziana, łubin bobik itp ? oczywiście kukurydza ze smrodem i aromatami, nie sama.
Powodzenia w 2012!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marcin232
Dołączył: 06 Kwi 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kaszuby
|
Wysłany: Nie 15:24, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
No to połowy były fajne a nawet bardzo. Trzeba było spróbować postawić sporego leszcza na suma w takim przypadku to mogło być pewne branie. Sum w jeziorach to szkodnik bo to maszyna do pożerania ryb.
Ja też mam już spory zapas kukurydzy i bobiku. i po trochu dokupuje łubinu.
Nie rezygnowałbym z łubinu czy bobiku. W razie nie wyjedzenia przez ryby zanęty lub nie trafieniu w miejsce zalegająca na dnie twarda kukurydza będzie fermentować a łubin nie, a za to bobik jak już ryby są w łowisku robi selekcję. Soji używam już od bardzo dawna też jest pożywna i tłusta, ma dużo białka a to dla dużych ryb jest ważne.
Życzę wszystkiego dobrego w nowym roku !!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Marcin232 dnia Nie 15:28, 01 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
glinkapiotr
Dołączył: 05 Wrz 2011
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mrągowo
|
Wysłany: Nie 15:39, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Teraz mam nadzieję tylko żeby zanęcić większe sztuki - mapa batymetryczna czeka na fachową ocenę Pana Bogdana. Leszcze stawiałem na żywca, akurat sukcesu nie było, chodzi o to, że sumy spławiały się nocą, a nocka na łódce jest średnio przyjemnym rozwiązaniem, szczególnie jeśli masz 2 wędki zarzucone na leszcze i jednego żywca, przeważnie do tego też potrzebna byłaby druga osoba, żeby w razie brania suma te wędki pozwijać, może nawet kotwice podnieść. Generalnie sporo zabawy w raczej umiarkowanie przyjemnych warunkach.
Jakbym miał jakieś sukcesy napewno coś napiszę, chociaż osobiście średnio to widzę.
Co do samej bezczelności sumów to ten największy leszcz września (3kg/62cm) miał 5x10cm świeżą, jeszcze krwawiącą ranę od tarki jakiegoś suma - cokolwiek się na takie ryby porywa musi być raczej duże
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marcin232
Dołączył: 06 Kwi 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kaszuby
|
Wysłany: Nie 15:50, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
To prawda, samemu źle się łowi w nocy. Sum atakuje duże ryby, po to też ma tak wielki i szeroki pysk. W tym roku ja też spróbuje zapolować na niego.
Nie wiem dlaczego wciąż zarybiają sumem jeziora a nie szczupakiem....
Nie potrafię tego pojąć.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Marcin232 dnia Nie 15:52, 01 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MichałJago
Dołączył: 10 Paź 2012
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wąbrzeźno
|
Wysłany: Wto 0:08, 13 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Witam Panie Bogdanie i Koledzy.
Wiem ze do zasiadek na lina jeszcze troszke czasu pozostaje.............a szkoda,ale
mam pytanie dotyczące ilości sypanej zanęty na "zółto-zielonego prosiaczka"
czy w okresie maja tez stosować taką ilość jak na leszcze /ok 10kg/ czy jednak ograniczyć ilość zanęty np do 5kg. dot. jednego stanowiska, nęcenie codziennie lub co drugi dzień.
głębokość stanowiska jest ok 2-3m
prosze o poradę , dziekuje i pozdrawiam
Michał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|