bodzio
Administrator
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przechlewo
|
Wysłany: Pią 6:16, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Nie wymagajmy od zanęt, przynęt, zapachów żeby zwabiły na łowisko od razu wielkie ryby. Takiego czegoś nie ma i nie będzie. To dlatego wędkarstwo jest tak wciągające. Żadna stara doświadczona życiem ryba czy inne zwierzę także człowiek nie da sie nabrać ani skusić łatwo na coś nawet przepysznego tu ciekawość już nie dominuje jak to jest wśród młodzieży. Świadomie to napisałem żeby uzmysłowić sobie że nie na tym polega wędkarstwo żeby podsypać zarzucić wędkę i złowić najstarsze np liny z jeziora i...no właśnie i co dalej. Uwielbiam łowić liny i co roku się nastawiam na te ryby dlatego zawsze zanęcam dość grubo i długo to jedyny sposób żeby przechytrzyć stare liniska. Moje zanęty i zarazem przynęty to groch, kukurydza, ziemniaki(na te dostaję największe sztuki) i krojone rosówki. Żadnym wyjątkowym zapachem nie da sie skusić wybrany rocznik. Po prostu kombinuję na pierwszy ogień czyli pierwsze początki to polewam moim smrodkiem, jak już się woda podgrzeje to dodaję do niego też coś słodkiego lub całkiem przechodzę na słodkie smaki np miód. Tylko ciągła kombinacja jest dla mnie wielką przyjemnością i wielkim doświadczeniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|