night_walker
Dołączył: 13 Lip 2012
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:28, 13 Lip 2012 Temat postu: liny, bobry, kaczki i kukurydza, czyli problem z kanałem |
|
|
Witam, lektura tego forum jak również filmy pana Bartona zachęciły mnie do spróbowania moich sił przy polowaniu na grubsze okazy białorybu. Mam jednak kilka problemów, być może znajdzie się tutaj ktoś gotów wesprzeć mnie radą.
Nęcić zamierzam dwie miejscówki na kanale Żerańskim, jedno miejsce linowe, płytkie, około metrowej głębokości, drugie głębokie na 4 metry.
Nabyłem 20kg kukurydzy, zamierzam dosmaczyć ją zanętą i paroma komponentami mojego pomysłu (wyciąg z rosówek, racicznic etc). Na początku podawana kukurydza będzie dłużej gotowana i miększa, zeby mniejsze ryby były w stanie ją wybrac, jeśli większe jej nie znajdą - boję się zeby nie skisła i nie zepsuła łowiska.
Tyle tytułem wstępu, teraz pytania - ile sypać?
Co do płytszej miejscówki - jak poluję na liny z marszu, czasem jest tak, że złowię 2-3 linki do pół kg, a czasem nawet nic nie skubnie. Czasem podchodzą wieczorem karasie. Jest troche niewielkich krasnopiórek, trafiają sie czasem większe. No i jest ogromna ilość małych krąpików, takich po 5-10cm. Większych, takich po 20cm jest mało, więc one kukurydzy raczej wyjadać nie będą, płoci też jest mało.
Jeśli chodzi o głębszą - nęcił będę za pierwszym spadem, widziałem, ze wedkarze łowią tam chlapaki, takie po 30cm, ale bez szału ilościowo. Też nie wiem ile sypać.
To był pierwszy nękający mnie problem. Drugim są bobry i kaczki - te pierwsze mają blisko żeremie (linom to nie przeszkadza) - czy one mogą wyjadać kukurydzę? Co do kaczek to będę nęcił po zmroku, mam nadzieję ze dzięki temu nie znajdą mojej zanęty. Ale może jest na nie jakiś prostszy sposób?
Byłbym wdzięczny za rady
pozdrawiam,
Paweł
Post został pochwalony 0 razy
|
|