|
Bogdan Barton radzi Wędkowanie z przewodnikiem
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mjmaciek
Dołączył: 21 Lut 2012
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:20, 16 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Dziękuję Wam, Macieje Cool ! Obydwaj macie wiedzę i doświadczenie, wiele mi to pomaga w zrozumieniu wędkowania pod lodem. Im bardziej się wczytuję, tym więcej rozumiem ale i dochodzę do wniosku, że wcale to nie takie proste. Spróbuję poteoretyzować - wybieram się na okonie:
1. kupuję kijek i kołowrotek za kilkadziesiąt zł, lub dwa aby mieć różne zestawy i nie montować na mrozie
- też bym tak zrobił
2. na szpulę żyłka 0,08,
- pytanie na blaszkę 0,16 na mormyszkę 0,8 - ale miękki kijek amortyzacja bo do blaszki twardszy liczy się szybkość zacięcia reszta w dobrym hamulcu kołowrotka
3. kiwok,
- i tu się zaczyna jazda tu można powiedz ( np. spławika ilu wędkarzy tyle opni)
4. kilka podlodowych błystek i kilkanaście różnego koloru, wielkości i ciężaru mormyszek,
- o mormyszkach to może później
5. świder za dwie stówy. ((chyba też pierzchnia i osęka?)
,- bez świdra ciężka sprawa ale jak nie walisz 100 otworów za wyprawę i skupisz się na kilku na cienkim lodzie dobra jest siekiera niski koszt
8. cedzak do wybierania lodu z dziury,
- konieczny możesz żonie pożyczyć z kuchni
9. sanki i coś do siedzenia (wersja lux to jeszcze namiocik z ogrzewaniem)
,- role pojemnika na sprzęt i czegoś do siedzenie załatwi ci 20 l wiadro z pokrywką
10. ciepłe ciuchy
- koniecznie na cebule z biegiem lat ja dorobiłem się kombinezonu sztormowego cieplutko
11. termos z gorącą herbatką Laughing
- z dopalaczem np. soczek zero alkoholu przecież bezpieczeństow najważniejsze
12. kombinezon wypornościowy, kolce ratunkowe (czytałem, że biorą również linę i przywiązują do czegoś na brzegu)
- kolce na pierwszm lodzie to podstawa jak jest niepewnie z kolegą wiążemy się liną a na ostanim lodzie to często mamy krykę taką 10m
13. na pewno jeszcze coś, ale teraz nie kojarzę (np echosonda)
- cudują kombinują " pytanie gdzie przyjemność w poszukiwaniach ale na poważnie ja na GPS mam miejscówki rozpracowane pływam lecie dużo w zimie tylko egzekwuje
Koszt wcale niemały, w moim przypadku raczej kupowanie "po trochu", aby nie było konieczności ogłoszenia upadłości. No i zakupy z powodu braku doświadczenia w rodzaju
- co mi wpadnie w oko, a nie to co faktycznie dobre - myśle że ci pomogłem w kwestii zaoszczędzenia
no i czekam na lód taki z pół metra,
- nie przesadzaj ja ganiam od 10 cm też jeste zdrowym chłopakiem
abym miał pewność, że wytrzyma ciężar prawdziwego chłopa z brzuchem, wychodzę na środek mojej żwirowni, porozglądam się i decyzja - tu dziura Rolling Eyes . No i na pewno tam będzie pusto Laughing . Później poszukam śladów i dziur wykonanych przez mądrzejszych i efekt może być identyczny. Lepiej chyba zaczynać od wypraw z kimś doświadczonym...
- polecam wprowadzi cie w temat ż okazji że mieszkasz na śląsku zapraszam cie do mnie nad jezioro żywieckie
Jeszcze jedno pytanie - jak wiążecie mormyszkę? Piszesz Maciej na blogu (myślę, że mógłbyś fajną książkę napisać i wydać, gorąco namawiam), że musi być zawiązana w pętli, aby się mogła swobodnie kiwać. Czyli zmiana przynęty to każdorazowo cięcie żyłki i nowa pętla? Pewnie znowu głupie pytanie, ale trudno...[b][/b][b]
- co do wiązania zwykłe węzły takie jak do haka
Pozdrawiam[/b]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mjmaciek dnia Pon 15:33, 16 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tryt
Administrator
Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Pon 16:18, 16 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Bardzo dziękuję za zaproszenie, chętnie skorzystam, jeżeli dobry los pozwoli nam się spotkać na lodzie. Super - cieszę się Do Żywca mam około 90km, więc wycieczka jednodniowa w sam raz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
paolo1234567
Dołączył: 15 Kwi 2012
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płońsk
|
Wysłany: Pon 16:54, 16 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
W zeszłą zimę łowiłem Siejki piękną smaczną i waleczną rybę . największa miała 2,5 kg czy łowiłem na 0.8 żyłkę? Dla mnie to bezsens. Albo leszcze powyżej 1,5kg, a gruby okoń?. Owszem im cieńsza żyłka tym prowadzenie przynęty precyzyjniejsze.
Ale podczas mrozu: woda na kołowrotku zamarza, podczas wiatru żyłka fruwa ( dot. błystki) nie zawsze zapanujemy nad wszystkim. A że byłem za stosowaniem żyłki jak najcieńszej (bo faktyczne może i daje najlepsze wyniki) zrezygnowałem jak straciłem piękną rybę. A P. Bogdan leszcze łapie na taką żyłkę? Wątpię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mjmaciek
Dołączył: 21 Lut 2012
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:11, 16 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Witam
Jak lód skuje zapał ci nie przejdzie to zaproszenie aktualne Romanie.
Marcinie
mjmaciek no to czeka Cię referat. Romek jest głodny wiedzy.
Pozdrawiam.
- spokojnie damy rade panowie ja wam powiem tak kto ma zarażać tą piękną pasją jaką jest wędkarstwo jak nie my chętnie jak tylko będę coś wiedział to podpowiem skoro my coś wiemy to dzielmy się tym u mnie nad wodą młodzierzy wogóle niema nie wiem te gry może to inne pokolenie ........
A co do podlodowego wędkarstwa to uważam bez przesadyzmów z grubościążyłki bo z mojego doświadczenie 0,8 dobry kij i przedewszytkim kołowrotek na mormyszkę łoje ładne rybki powiedzmy do mormormyszki 3g (nr3)
- jak wydziwiają z braniami rybki z dziurki
i tak samo kijek kołowrót żyłka 0,12 mormyszki od 3gr w w górę paolo zgodze sięz tobą ja stram sie zachowywać równowage jakie ryby takie żyłki jak mam garbusy około 30 cm pod sobą w karczach stojące to niębęde nu stukał po głowie mormyszką na żyle 0,8 puknie i tyle go zobacze albo będe sie z nim męczył jak sie urwie to zwieje z cała ekipą
Paolo opisz jak łowisz te siejki tyle sie otym naczytałem ale nigdy nie miałem okazji zapolowaćna sieje (łowisz 0,8 na blaszkę dla mnie za cięko ja co ma 0,16 )
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
paolo1234567
Dołączył: 15 Kwi 2012
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płońsk
|
Wysłany: Pon 17:49, 16 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Co do siejki. Przecudowna ryba. Waleczna. Pierwszy raz miałem z nią kontakt na jeż. łańskim. Tylko sztuki do 1kg. sporadycznie większa. Na srebrną mormychę żyłki nie pamiętam ale napewno powyżej 0,10. Kiwok zawsze unosił się do góry. trzeba było przycinac machając ręką z metr w górę.
W zeszłą zimę próbowałem łowic leszcze. ojciec jak zwykle za okoniem. Zahaczył błystką o siatkę w której było sporo ryb od płoci po leszcze szczupaki i sieję. Od tego czasu polowałem w podobnym miejscu i na podobnej głębokości. 10-15m. ale jak było branie to w toni. żyłka 0.12 na niej 2 mormyszki. Miedziana i srebrna oddalone jakies 20cm od siebie.
Zlowiłem ich 5szt. Za późno się za nie zabrałem. Były to sztuki do kg. Jedna 1,5 największa prawie 2,5kg.
Ale to nie wielkośc jest najważniejsza tylko przyjemnośc łowienia tej ryby.
Do zanęty oprócz ochotki zanętowej dodawałem folię aluminiową do pieczenia jako wabik.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez paolo1234567 dnia Pon 17:54, 16 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mjmaciek
Dołączył: 21 Lut 2012
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:10, 21 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Witam
Panowie może ktoś z was opisze jak kiwa wędką w połowie na mormyszkę?
Zawsze są cenę rady kogoś doświadczonego a moźe ztego co zapowiadają uda sie w tym roku połowić z lodu.
Maciej może coś opiszeż paolo może i ty coś oodpowiedz jak skutecznie kusić rybki z dziurki?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maciej Kozyra
Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:43, 21 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Zasadnicza sprawa - jeżeli chodzi o łowienie z przynętą mięsną, to po prostu opuszczasz na dno mormyszkę z np. ochotką, naprężasz żyłkę i zaczynasz powoli unosić wędeczkę. Okoń lubi agresywniejszą pracę mormyszki, trzeba wibrować wędeczką/kiwokiem dość intensywnie. Najwięcej zależy od żyłki. Im grubsza, tym trudniej jest zagrać mormyszką - spirala żyłki w wodzie amortyzuje nasze podrygi wędeczką, tym bardziej, im głębiej łowimy. Ja nie łowię na mormyszkę grubiej niż 0,10mm. Drugą ważną sprawą jest kiwok. to on odpowiada za nadawanie drgań mormyszce. Możesz kupić, możesz zrobić samemu z różnych materiałów - począwszy od kliszy RTG, na włosach miotły skończywszy. Kiwok dobierasz do masy mormyszki, nie powinien zbytnio się uginać pod ciężarem "załadowanej" mormyszki. Łatwiej będzie ci 'grać" takim zestawem.
Jeżeli łowisz na czerwone robaki, to praca jest minimalna, sam robak zmienia pracę mormyszki, nie lubię łowić na czerwonego - trzeba sporo praktyki w zacinaniu na czas. Najlepiej działa podczas łowienia na leniucha - czyli zestaw w wodize, wędka odstawiona na podpórkii czekasz na ugięcie kiwoka. Plusem jest używanie dwóch wędek jednocześnie, minus - statyczność metody.
Mormyszek bezmięsnych nie polecam jako bazy do zbierania doświadczeń, można się zniechęcić niepotrzebnie do całej metody mormyszkowej. jest więcej niuansów sprzętowych i prowadzenia przynęty, także nie polecam tego typu łowienia do nauki mormyszkowania w ogóle
Jeżeli chcesz się nauczyć prawideł mormyszkowych, jak będzie lód, znajdź miejsce gdzie jest dużo drobnicy - łatwiej ją skusić, a chodzi tylko o załapanie nawyków pracy wędeczką, zacięcia i holu. to taka moja rada.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
paolo1234567
Dołączył: 15 Kwi 2012
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płońsk
|
Wysłany: Śro 16:34, 22 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Co do mormyszki i wprowadzanie jej w ruch to zależy. Jedni grają szybko drudzy wolniej. Ja po opuszczeniu na dno mormyszki zawsze obstukuję dno 4-5razy (to samo się tyczy błystki pod lodowej). Podnoszę ją w pół wody, nie wyżej(dla mnie nie ma sensu ale może się mylę). Co do ruchu trzeba samemu wyczuc. Podnoszę ją wolno, czasami prawie w miejscu.
Kiwok-kiwak musi by dobrany do mormyszki. Za miękki nie dobry za sztywny również. Nie będzie czucia. Podstawą dla mnie jest zamocowanie kiwoka na wędkę założenie haczyka mormyszki za oczko kiwoka. Żyłka wiadomo już im cieńsza tym lepsza. Zależy również na jakiej głębokości będziesz łowił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paweł
Dołączył: 22 Gru 2012
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:26, 23 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Witam.. Mam zamiar w niedzielę połowić na mormyszkę. będzie to mój 4 sezon mormyszenia. jak szukam okoni to staram się cały czas poruszać mormyszką. po opukaniu dna staram się grać od 5cm do nawet 40cm nad dno. czasem wystarczy energiczne bujanie z małą amplitudą z jednoczesnym powolnym unoszeniem. na płotkę staram się albo wolno unosić lub opuszczać mormyszkę z ewentualnym delikatnym bujaniem. pracuję od 1 a nawet 1,5 m do dna i ponownie w górę.. leszcz to najtrudniejsze wyzwanie. staram się go prowokować od dna do 5-7 cm nad dnem a czasem z lekkiego opadu.. w zanęconych dziurkach staram się zmieniać co chwilkę technikę prowadzenia. kilka minut prowadzenie płotkowe, kilka leszczowe i tak latam od dziurki do dziurki.. najważniejsze jest jak koledzy wyżej piszą dobrać kiwok do mormyszki i wypracować swój styl prowadzenia. ja staram się obserwować jak grają inni wędkarze i dorzucam jakiś ruch od siebie. pozdrawiam i życzę bezpiecznego lodu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mjmaciek
Dołączył: 21 Lut 2012
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:30, 27 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Witam
Kilka słów z mojej strony dotyczących mormyszki
Ja preferuje generalnie te w wymiarze 3 mm używam wedki z przelotkami z małym kołowrotkiem 3 stosuje tak do 4-5 metrów wędka samoróbka żyłka 0,8 - 0,10
Mormyszki :
Okoń głównie dyskoteki - w kolorze srebrnym oraz kulki wolframowe w srebrze. Tulskie - dyski srebrne ryż srebrny i lustrka - miodzio
malowane - zielone w paseczki ( przecież to namiętni kanibale) niebieskie z brokatem
Praca zależy bywają dni że agresywna praca kusi a są i dni kiedy stopniowanie daje wyniki
Płoć kulki wolframowe
malowane - czarne
Praca stopniowanie delikatnie
Leszcz tuły dyski są niesamowite, kulki wolframowe
Praca stopniowanie delikatnie "czasem leniuch jest rewalacyjny"
Kiwoki zgadam sie z Maćkiem i Paolo musi być dobrany do wagi
Ja osobiście preferuje ze światłowodu tylko nie z samego włókna polakierowanego bo ten sie łamie tylko z piktaila w osłonie mocowany na tulejce co umożliwia wydłużanie i skracanie kiwoka co jest bardzo ważne w pracy " w kiwaniu" im krótszy kiwok tym praca agresywniejsze - polecam na okonie im kiwok dłuższy tym praca spokojniejsza - płoć , leszcz ( nawed do 15 cm ). Z mojej praktyki polecam też z kliszy fotograficznej z włosa z mioteł - jeżeli ktoś jest zainteresowany samoróbkami. Jeżeli któś chce kupić to wystarczy pogrzebać w necie i coś pod siebie znajdzie.
Mnie chyba trafi umnie lód słaby nie da sie ryć w lodzie za cienko
Palo - jak ci lechy nie gryzą to może siejki próbowałeś ???
Połamania
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lester
Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Nie 13:38, 16 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Kochani, po długiej przerwie w podlodowym wędkowaniu tej zimy powróciłem do tej odmiany wędkarstwa.Niedawno byłem na lodzie i łowiłem na dwie wędki spławikowe, jedna z gruntu a druga z toni.Miałem problem z zaplątywaniem się haczyka z przynętą o ostatni ciężarek.Dochodziło do tego podczas opadu zestawu na otwartym kabłąku kołowrotka.Łowiłem na żyłkę 0,14 bez przyponu.Czy na tego rodzaju kłopoty wyjściem jest tylko zwiększenie grubości żyłki?Jak sobie z tym radzicie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bodzio
Administrator
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przechlewo
|
Wysłany: Wto 7:45, 18 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Najważniejsze jest rozłożenis obciążenie. Z tym trzeba pokombinować. Obciążenie najbliżej haczyka powinno być najmniejsze w porównaniu od pozostałych
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lester
Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Wto 14:29, 18 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
U mnie jest tak- w odległości 15cm od haczyka mam stila 1,1gr a ponad nim łezkę w której znajduje się reszta obciążenia.Pomiędzy ciężarkami jest ok 10cm.Wyporność całkowita zestawu to 4,5gr.Jak pan sądzi, lepiej zamiast łezki dać kilka stili?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bodzio
Administrator
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przechlewo
|
Wysłany: Wto 14:53, 18 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Wolałbym dać trzy style(bez oliwki) pierwszy najmniejszy 15cm od haczyka dwa pozostałe blisko siebie ale z 5cm od pierwszego. to ta oliwka plącze cały zestaw...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|