|
Bogdan Barton radzi Wędkowanie z przewodnikiem
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Miles
Dołączył: 20 Lut 2013
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Żuromin
|
Wysłany: Wto 17:16, 05 Mar 2013 Temat postu: potrzebna praktyczna porada |
|
|
Witam forumowiczów po raz pierwszy.
Jestem w trakcie zgłębiania tajników zanęt i dodatków stosowanych przez pana Bogdana - jest to dla mnie podejście zupełnie nieznane,jednak niesamowicie ciekawe. Do tej pory stosowałem wyłącznie gotowe zanęty, a nie miałem styczności z ziarnami typu łubin, bobik, groch i generalnie z tak grubymi zanętami. Z całą pewnością wypróbuję te wszystkie cuda, zastanawia mnie jednak jedna kwestia - jak podać tak grubą zanętę na większą odległość gdy łowimy z brzegu i nie mamy dostępu do łódki? Proca wystarczy czy może trzeba tą grubą zanętę z czymś wymieszać? Problem może dla niektórych trywialny, ale jak już pisałem nie mam praktyki z tego rodzaju zanętami, a przed rozpoczęciem sezonu chciałbym mieć wszystko "poukładane" - chociaż w wymiarze teoretycznym
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tryt
Administrator
Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Wto 17:44, 05 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Samo ziarno rzucisz daleko kobrą (do nabycia w sklepach wędkarskich). Wersja "domowa" kobry to plastikowa butelka o dnie ściętym pod kątem 45stp i ciasno wbitym w szyjkę patykiem. Jeżeli jesteś majętny, możesz sobie kupić za kilka tysięcy zdalnie sterowaną łódeczkę do wywożenia zanęt - wywieziesz daleka i precyzyjnie na punkt. Jeżeli z kolei skorzystasz z dobrych rad z tego forum lub kupisz film Bodzia, to przygotujesz wiadro zanęty z którego bez problemu formował będziesz kule. A kulą (z ziarnami w środku) rzucisz że ho, ho
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Miles
Dołączył: 20 Lut 2013
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Żuromin
|
Wysłany: Wto 18:18, 05 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Nad tą łódeczką za kilka tysięcy jeszcze się chwilę zastanowię
Film Pana; Bogdana jest już w drodze do mnie. Czekam jak dzieciak na prezenty
Dzięki piękne za odpowiedź
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maruszeczko 80
Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 8:50, 06 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Siemka. Z całym sacunkiem do Bodzia i jego zanęt - nie da rady nimi rzucić na 30 metrów bo się poprostu rozpadnie. Lecz nie taki zamysł miał Bodzio i jego skład zanęty jest taki właśnie idealny. Ja wędkuję płocie z brzegu na wiosnę z odległości 40 metrów. Ze względu na brak możliwości sypania codziennie stosuję zanętę, gline itd. Jeśli chcesz skleić ziarno - a to nie będzie prosta sprawa, potrzebujesz lepiszcza. Ja proponuję gumę arabską ale tu pojawia się kolejny problem. Czy dno masz barrdzo muliste? Jeśli tak to lipa. Kule rozpuszczą się po jakichś 20 minutach, nie tak jak radzi bodzio przy uderzeniu o powierzchnię. Ale i na to jest sposób. Możesz podac ziarno w glinie. Glina jest neutrealnym nośnikiem. Ot moje rady. Pozdrawiam!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tryt
Administrator
Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Śro 10:57, 06 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Da się rzucić daleko "Bodziowymi" kulami, Marek. Mocniej trzeba zgnieść w dłoniach (ja mam z tym trochę kłopot) i jak kula mocno zbita i rzucana z dołu to doleci te kilkadziesiąt metrów i rozwali się po uderzeniu o wodę. No i ziarno z kuli mamy na miejscu. Z gliną zapewne poleci jeszcze dalej, ta że to na pewno świetny sposób.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maruszeczko 80
Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 13:10, 06 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Romcio kolego. Uwierz mi, że rzucanie kulami na odległość 30 metrów jest ręką małoprawdopodobne kula rozpada sie w powietrzu, przez wirowanie - rozrywa ja siła odśrodkowa (ciężko rzucić, żeby nie wirowała) a co do Bodzia zanęty, Bodzio nie rzuca na 30 metrów ( Ty też nie - nad woda to się wydaje że to tak daleko ) to po pierwsze, a po drugie jest w niej bardzo dużo ziarna i musi się rozpadac Jeśli byłyby proporcje - np 70% śruty czy płatków owsianych mielonych albo chrupków kukurydzianych mielonych i 30 % ziarna to się zgodze, ale u BB jest dokładnie odwrotnie. Poza tym rzut z dołu to max. 20 metrów, a z góry 30 (mówię o normalnych kulach wielkości pomarańczy, nie o kulkach jak orzech włoski). Szczerze - po co? Proponuję dobra procę, z mieszkiem do ziaren (najlepiej uszyć sobie samemu) i leci ziarno na 30 metrów jak ta lala i bez kombinowania (o ziarnie mówię - groch, kuku - nie ziarenkach jak np konopia czy pęczak - bo nie doleci)
Guma arabska jest super, sklei się nią wszystko i można strzelać i na 50 metrów - ciężko tylko spławik z takiej odległości zobaczyć
Acha i z mojego wyjazdu d..a, w sobotę -3 i opady śniegu. Będą marzły przelotki, zresztą co to za przyjemność.
A miało być tak pięknie, wywiady, opisy, mmsy, kiełbaska z ogniska, herbi z termosu.... Ehhhh jeszcze mi słoneczko zaświeci
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez maruszeczko 80 dnia Śro 13:11, 06 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marcin232
Dołączył: 06 Kwi 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kaszuby
|
Wysłany: Śro 15:00, 06 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Witam drodzy koledzy.
Jeśli mogę coś dodać od siebie to ja gdy nie wypływałem bo nie miałem czym i musiałem nęcić z brzegu, to robiłem tak:
gotowane ziarno wilgotne upychałem w małych pojemniczkach np. po małych jogurtach (nazbierałem ich sporo) i mroziłem. Po kilku godzinach np. po nocy wyciągałem je z pojemników, do wiaderka i nad wodę zanim się rozmroziły, i strzelałem procą. Wszystkie latały jak ta lala i tonęły na 100% bo sprawdzałem nie raz przy brzegu. Procę miałem dużą i z najmocniejszą gumą jaką mogłem dostać. Trzeba tylko pamiętać aby ziarno wkładane do pojemników nie było zbyt suche i zbyt tłuste bo po wyjęciu z nich pomimo zamrożenia nie będzie trzymać się kupy.
Na 40 metrów strzelałem spokojnie a taka odległość wystarczy żeby wypadło z gry paru podglądaczy bo nie wszyscy tak daleko rzucają zastawem zwłaszcza spławikiem. Najlepiej latały bryły wielkości cytryny- stosunek wagi do wielkości bo trzeba też uwzględnić opór powietrza.
Teraz już z tego zrezygnowałem i wypływam pontonem, i zanęcam jak karpiarze. Zwykły tani ponton za 80 zł tak ok. 2 metrów długości wytrzyma spokojnie sezon a nawet dwa jak nie będziemy go ciągać po ziemi i pływać po krzakach mi wytrzymał 3 ale już sporo był połatany. W ubiegłym roku fundnąłem sobie mały Kolibri i jestem zadowolony. Wielkość pontonu zawsze tak dobierałem aby w całości napompowany mieścił mi się do samochodu w ten sposób nie traciłem czasu nad wodą na pompowanie.
Mam nadzieję, że wniosłem też trochę pożyteczności w tym temacie.
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Marcin232 dnia Śro 15:03, 06 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tryt
Administrator
Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Śro 17:27, 06 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Marcin - jak im podawałeś lód, to wyciągałeś na haczyku zamrożone filety ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marcin232
Dołączył: 06 Kwi 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kaszuby
|
Wysłany: Śro 19:37, 06 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Romek, zanęcanie to bardzo ważna sprawa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
glinkapiotr
Dołączył: 05 Wrz 2011
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mrągowo
|
Wysłany: Czw 13:08, 07 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
ja u siebie kulami zanęty na 20-30 m spokojnie dorzucałem - po prostu potrzebujesz, żeby była dobrze sklejona (rozgotowany pęczak, rozmoczone płatki itd, można w ostateczności dosypać trochę kleju do zanęt ale to raczej zbędne koszta). Po prostu trzeba trochę czasu poświęcić, żeby taką kulę ulepić, mocno ją ścisnąć itd, do tego pęczaku musi raczej być spora większość, inaczej się rozwali w locie.
można jeszcze robić inne kombinacje typu rzucanie małymi kulami zanętowymi kobrą, przy odpowiednim kształcie kobry nie powinny się rozwalić w locie ani podczas rzutu.
Co do proc to ja akurat miałem bardzo kiepskie wrażenia - guma rozwalała się prawie od razu a słabo mi się widzi wystrzelanie kulkami wielkości orzecha dużego wiadra zanęty.
Jeszcze ewentualnie możesz sobie załatwić wędkę do nęcenia - słyszałem o takim wynalazku, po prostu bierzesz jakiś kij do żywca/gruntówki , mocny kołowrotek, grubą żyłkę i na końcu sam koszyk do zanęcania, robisz tym 5-10 machnięć i masz zanęcone, ale to pewnie tyle hałasu robi, że ho ho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maciej Kozyra
Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:03, 07 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Czołem.
Niestety nie umiem wkleić linków do ilustracji i artykułów o nęceniu dystansowym z karpiowego podwórka, w skrócie i do dalszej samodzielnej pracy poszukiwawczo- czytelniczej:
By nęcić na duże odległości kulami zanętowymi:
Łyżka zanętowa na 2m rączce np od podbieraka karpiowego( może być dowolny trzonek, byle sprężysty i zakończony gwintem wewnętrznym takim jak w podpórkach)
Przy dobrze sklejonej zanęcie, wprawie miotacza i tym samym rozmiarze okrągłych kul (max 5cm) 80 metrów przy wysokiej celności nie jest żadnym problemem.
Nęcenie petem
( bez skojarzeń tytoniowych) to działa, używałem, używam i używać będę.
Wpisz w google "nęcenie petem" i czytaj arta z carppassion. Znajdziesz tam wszystkie informacje
Celność wysoka, wymagana powtarzalna wielkość kul, do 4 cm max, zresztą jak sprawdzisz, to sam dobierzesz optimum.
Do nęcenia ziarnami, pelletami:
Nęcenie rakietą zanętową , rakietą spomb, rakietą red mamma - poczytaj w necie, wrzuć hasło na yt, zobaczysz filmy. Pociskiem typu Red mamma można wysłać jednorazowo do 300g towaru.
Do tych zabawek potrzeba mocnego kija z kołowrotkiem o dużym przełożeniu - by szybko zwinąć zestaw. Precyzja zależy od ilości towaru w rakiecie, umiejętności miotacza, średnicy żyłki/plecionki na szpuli.
Ziarna można skleić i nęcić kulami za pomocą łyżki/peta- tyle że nęcenie luźnymi jest bardziej wskazane - rozproszą się na większym obszarze.
Proca jak wiadomo wymaga dobrze sklejonych, powtarzalnych kul. Polecam zakup cewników, są z silikonowej gumy - z natury puste w środku, dobrać rozmiar i zabawa za ćwierć ceny gum "firmowych" gotowa. Jako koszyk do takiej procy proponuję kupić coś o nazwie "bait sling" Najlepiej 2szt od razu. Jeden będzie do procy, drugi obsłuży "peta".
Do formowania kul zanętowych niedługo dostępne będzie u nas urządzonko
"nash deliverance ball maker" - wpisz w google oblukasz ocb. Jak się tylko pojawi - biorę od razu w obu rozmiarach. (2 i 4cm).
Mam nadzieję, że pomogłem. Celowo nie poruszam łódek zanętowych, temat rzeka, także finansowo.
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Miles
Dołączył: 20 Lut 2013
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Żuromin
|
Wysłany: Czw 19:20, 07 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Jestem pod wrażeniem doświadczenia kolegów wędkarzy. Bardzo rzeczowe forum. Panowie naprawdę szapo ba
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mjmaciek
Dołączył: 21 Lut 2012
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:05, 07 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Witam
Panowie jestę pod wrażeniem pomysłów zwłaszcza mrożenia ziarna w pojemnikach z jogurtów i strzelania potem taki pociskami.
Z drugiej strony żucenie kulą 30m trudno mi w to uwierzyć (z doświadczenia wiem że sie rozpadnie chyba że dowali ktoś kleju lub płatków i zrobi beton ale nie oto chyba chodzi). Metoda stosowana przez Bogdana (polecam film pokazuje tam jak nęci) moim zdaniem jest bardzo skuteczna sam tak nęce kilkanaście lat (oczywiście z łodzi) przecież najważniesze jest żeby był dywan jeżeli chodzi o grubą zanęte typu ziarno stosuje to rozwiązanie na leszcze i karpie dobre jest też stosowanie ścieżek które prowadzą do centralnego łowiska. Co do brzegu gdy łowie na koszyk z gruntu lub na federa stosuje proce " dobrą dużą widełki jak największe nie plastikowa tylko z drutu widełki i mocne długie gumy i duży koszyk (jeden minus taki zestaw jest dość drogi ale raz zainwestujesz i troche posłuży) kulki robie wielkości małej mandarynki troche roboty jest ale leci te kilka dziesiąt metrów tak gdzie chce. Najważniejsza w tym wszystkim jest zanęta "skaład z czego jest zrobiona ma pracować nie zalegać na dnie w formie kul ma sie rozpadać po paru chwilach .
Pomyśł z łyżką na kiju długim widziałem to w praktyce gościu miotał takim zestawem niesamowicie .
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maciej Kozyra
Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:02, 07 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Łyżka na trzonku to najtańsze rozwiązanie - do pozostałych trzeba extra wędek i kołowrotków.
Są dwa myki ułatwiające pracę tym sprzętem - zmoczyć kulę przed wystrzałem, zmoczyć co kilka strzałów łopatkę. Kule rzadziej się rozpadają. Za duża kulka na łyżce grozi jej złamaniem. Przyspieszenie i masa kuli zanętowej zrobią swoje.
Przy odpowiedniej technice rzutu - bardziej na skos łyżką niż do przodu - można sypać dywan bobikiem na około 20 metrów, szerokości kilku metrów. To jakby siać zboże na polu ręką. Sprawdziłem. No i jeszcze jedna rzecz. Odpadają łyżki Jaxona, Trapera nawet karpiowego Tandembaitsa - newralgicznym punktem jest mocowanie łyżki do mosiężnego zazwyczaj gwintu. Przerobiłem w karierze 3 sztuki ww. firm, połamałem, odfrunęły w siną dal. Obecnie używam łyżki Gardnera. Jest mocna.
Przy nęceniu z długim trzonkiem potrzeba wprawy- by "przeładowywać" w miarę sprawnie łyżkę. Kulka lubi wypaść z łyżki. Oczywiście kule lepię w domu jeszcze.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Maciej Kozyra dnia Czw 21:04, 07 Mar 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maruszeczko 80
Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 8:53, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Jak widać sposobów milion. Można sypać futer na wiele sposobów, wazne, by to sens miało. Ciekawy post i jeszcze bardziej ciekawe odpowiedzi. Ja jestem typowym tyczkarzem, a łódka i liny z leszczami tylko na urlopie. Nie mam problemu z dorzuceniem na 13 metr:) Nie ukrywam, że skorzystam z kilku pomysłów. Gratuluję pomysłowości, inwencji i wiedzy Panowie. Tak właśnie tematy na forum powinny być dogłębnie analizowane. Jeszcze raz gratuluję!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|