Bogdan Barton radzi

bodzio

Witam wszystkich
Teraz ja potrzebuję pomocy, bo chce spróbować łowić dodatkowo pickerem. A jak wiecie jestem typowym spławikowcem i z tego typu łowienia nie zrezygnuję na pewno. Ale chce poznać nowe metody o których raczej nie mam prawie pojecia. Nie za bardzo interesuje mnie koszyk, ale łowienie pickerem bez niego. dlatego napiszcie mi jakie obciażenie stosować do takiej metody, jakie stosować szytówki, a w ogóle jak je rozpoznawać, czy mają jakieś oznaczenia. Nie mam pojęcia jaką szczytówkę np zastosować do łowinie lina a jaką do łoweinia leszczy na głębokiej wodzie. Jak rozpoznawać brania poszczególnych ryb i kiedy na nie reagowć zacięciem. Najczęsciej będę łowił z łodzi, wiem że to dziwne ale juz wiem że jest możliwe i bardzo skuteczne. dlatego nie odradzajcie mi łowieniem pickerem z łodzi. Nie wiem co jeszcze powinienem wiedzieć dzięki z góry za pomoc pozdrówka bodzio

bodzio

acha zamówiłem pickera MIKADO T-REX PICKER 300/10-50g mam nadzieję że się sprawdzi...

jaculek

To przyjdzie z biegiem czasu , szczytówka w momencie przygięcia od 1cm do5cm można domniemywać że ryba smakuje ale większe przygięcie ja zacinam. Próbowałem z łódki oczywiscie że można . Jak bierze wieksza ryba to gnie że aż miło , jedno ważne trzeba utrafić z zacięciem , pickerowanie to moja ulubiona metoda łowienie na bombkę czyli coś podwieszonego nie ma startu za dużo luzów Pozdrawiam Jacek

m532

Picker Mikado,to dobry sprzęt na pewno się sprawdzi.Jedna wydaje się,ważna rzecz,będzie Pan łowił z brzegu czy łódki.Jeżeli,nie interesuje Pana,koszyczek zanętowy to trzeba tak mi się wydaje oliwkę ołowianą na bocznym troku lub oliwkę przelotową na żyłce głównej.Pozdrawiam

bodzio

Wielkie dzięki kazda rada jest bardzo cenna. Tak łowię z łodzi i doczepiam różne oliwki tylko nie mogę dopasowac odpowiedniej i jak na razie na spławik mam brania leszczy a picker obok jest nieruchomy. Nie wiem dlaczego nie ma na niego brań a może ich nie widać bo...może szytówkę źle dobieram? oliwke mam założoną 25g czasami zmieniam na 10g a i tak nie ma brań, a ryby są w łowisku. Może dlatego że łowię teraz akurat na stromym spadzie a łódka stoję przy brzegu na metrowym gruncie. Zyłka prawie pionowo schodzi pod wodę...

drynda

Jeśli chodzi o pickera to zaznaczę że łowię na niego tylko z brzegu.
Szczytówki dobieram głównie do warunków na wodzie tj. i bardziej wieje i woda bardziej poruszona tym delikatniejsza szczytówka, oraz do ryb jakie chce łowić im większe tym szczytówka może być sztywniejsza, intensywność brań oraz sposób brania itp. a jak sprawdzić hm... na wyczucie w palcach która jest najbardziej miękka, twarda itp. Jeśli chodzi o ciężarek to zazwyczaj łowię z koszyczkiem, jak zakładam ołów to zamieniam koszyczek na oliwkę z krętlikiem ( stosuję rurki antysplątaniowe ). Może pokombinuj z długością przyponu, ustawieniem wędki. Żyłka powinna być napięta tak, żeby szczytówka była lekko wygięta. A jeśli łowisz w tym samym momencie na spławik może po prostu brania są przegapiane ?, proponuję poświęcić trochę czasu i więcej uwagi zwracać na szczytówkę lub jeden czy 2 dni wędkować tylko pickerem.
A dno w tym miejscu jakie jest ? twarde, muliste ? na spławik ryby biorą po położeniu przynęty na dnie czy nad nim ? najważniejsze to kombinować Smile

Pozdrawiam

mepsik

Nie mam doświadczeń z pikaniem na łodzi, ale przez wiele lat tylko łowiłem tylko DS-ami, dopóki nie wróciłem do spławika. Na wody stojące używałem zawsze najdelikatniejszych szczytówek na jakie pozwalały warunki (fala, wiatr). Najlepiej mi się łowiło szczytówkami giętkimi jak klucha. Niestety w gotowych zestawach takich się nie kupi. Ja dokupowałem najdelikatniejsze tipy i potem - jeśli była potrzeba - szlifowałem, by dopasować ich średnicę do łącza wędki. Właśnie takie mięciutkie szczytówki najlepiej pokazują brania, a niezdecydowane ryby nie czują oporu, który zniechęcałby je, do pewnego połknięcia przynęty. Przy łowieniu z łodzi i bez koszyka można sobie pozwolić na naprawdę dużą finezję. Nie trzeba daleko zarzucać, a obciążenie też nie musi być zbyt duże. Myślę że 30 gr. oliwka to już sporo. Wszak w zestawie spławikowym obciążenie jest znacznie mniejsze. Oczywiście wydaje mi się, że wędka nie może się huśtać wraz z łódką, bo wtedy z sygnalizacji nici. Ale - jak mówię - z łodzi tak nie łowiłem.
Co do samego uczulania szczytówki - są dwie szkoły: na zwis - po zarzuceniu zestawu i opadnięciu na dno napinamy żyłkę, tak by szczytówka się ugięła, a następnie wysnuwamy ze szpuli kilka centymetrów żyłki, tak by szczytówka się wyprostowała, a na żyłce powstał minimalny luz. To dobry sposób na chimeryczne brania. Na kontakt - to prostsze i powszechnie stosowane rozwiązanie. Po ulokowaniu zestawu na dnie, napinamy żyłkę, tak by szczytówka delikatnie się ugięła.
Budowa zestawów - tego jest mnogość, ale odradzam stosowanie rurek. Jestem zdania, że niepotrzebnie zwiększają one opór, a jest wiele sposobów na bezsplątaniowe zestawy niewymagające rurek. Ale to temat rzeka - sporo ciekawych ilustracji można znaleźć w internecie.
No i samo zacinanie i sygnalizacja brania. Na ds najłatwiej jest chyba zaciąć lina, a najtrudniej płotkę. Ten pierwszy wprawia szczytówkę w ciągłe delikatne drgania i nie sposób spudłować Very Happy

. Najgorzej jest z płotką, bo jej branie to pojedyncze i bardzo szybkie szarpnięcia tipem, na które nie sposób zareagować łowiąc na dwie wędki. Leszcz przygina szczytówkę dwa razy i dość zdecydowanie. Karasie biorą bardzo różnie - czasem jak leszcz, czasem szarpią jak płotka, a czasem drgają jak linek. Ale najfajniej biorą karpie. Przyginają jednostajnie całą wędkę i albo się w porę zatnie, albo karp zatnie się sam i zrzuci z podpórek wędkę Very Happy

Na początek polecam natychmiastowe reagowanie na każdy ruch szczytówki. I odradzam łączenie pickera z odległościówką. Uwielbiam spławikowanie i ds., ale łączenie tych dwóch metod to mało efektywny mariaż... Powodzenia!