|
Bogdan Barton radzi Wędkowanie z przewodnikiem
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
glinkapiotr
Dołączył: 05 Wrz 2011
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mrągowo
|
Wysłany: Czw 0:51, 22 Mar 2012 Temat postu: Praktyczne porady przy wędkowaniu |
|
|
Witam, takiego tematu tutaj jeszcze nie ma, myślałem że byłaby to niezła idea jakby każdy podzielił się swoimi sposobami rozwiązywania wędkarskich problemów, lub sposobami optymalizacji rutynowych wędkarskich czynności.
Oczywiście celem czegoś takiego byłoby pochwalenie się (a jakże!) oraz pomoc/doskonalenie się w tym fachu.
Na otwarcie tematu może ja zacznę:
Do rozrzucania zanęty używam zamiast dłoni małej szufelki do węgla ( [link widoczny dla zalogowanych] przykładowo), po kilku dniach treningu znacznie poprawia to celność nęcenia, nęci się bardzo równomiernie, zwiększa się zasięg (dwukrotnie) , do tego ziarna raczej nie wypadają spowrotem do łódki (czasem mi się zdarzało - robi to niepotrzebny hałas)
jakie są wasze "sekretne" metody?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tryt
Administrator
Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Czw 7:40, 22 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Polecam inny patent do rzucania zanęty. W plastikowej butelce obcinamy dno pod kątek ok.45stp. Szyjkę butelki nabijamy ciasno na zwykły patyk - im dłuższy tym większe ramię i tym samym dalszy rzut, ale bez przesady, 1 do 1,5 wystarczy. Takim "urządzeniem" można naprawdę daleko posyłać zanętę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bodzio
Administrator
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przechlewo
|
Wysłany: Czw 8:56, 22 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Witam serdecznie
Sposobem który opisał Romek - tryt- czyli z obciętą butelka wspaniale się rzuca łubinem, grochem kukurydza, kulkami itp. Często lecą tak daleko, że nie mam szans tam zestawem dorzucić. Mam tez kilku wędkarzy którzy właśnie zanęcają sobie szufelką ha i rączki są czyste fajnie.
Fajny temat Piotr dziękuję i zapraszam do "PRAKTYCZNYCH" rad z różnych dziedzin codziennych zmagań nad wodą. Pozdrawiam bodzio
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
glinkapiotr
Dołączył: 05 Wrz 2011
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mrągowo
|
Wysłany: Czw 12:02, 22 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
[quote="tryt"]Polecam inny patent do rzucania zanęty. W plastikowej butelce obcinamy dno pod kątek ok.45stp. Szyjkę butelki nabijamy ciasno na zwykły patyk - im dłuższy tym większe ramię i tym samym dalszy rzut, ale bez przesady, 1 do 1,5 wystarczy. Takim "urządzeniem" można naprawdę daleko posyłać zanętę [/quote]
to tak zwana kobra o ile dobrze kojarzę, karpiarze używają takiego systemu do nęcenia kulkami proteinowymi lub małymi kulami zanętowymi oczywiście chałupnicza wersja takiego sprzętu.
Tak czy inaczej, zauważyłem że Pan bogdan używa jakiegoś rodzaju wykładziny w łódkach - mógłby Pan co nieco napisać na ten temat? Sam chciałbym coś takiego w mojej łódce zainstalować a nie do końca wiem czy to ma być jakieś linoleum, wykładzina czy inna gumowa podkładka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maruszeczko 80
Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 12:36, 22 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Osobiście zamontowałem sobie wykładzinę łazienkową - gąbkę taką chlonącą. Spisuje się rewelacyjnie. Nie piszczy (karimate próbowałem i wycieraczki gumowe domowe ale niestety woda - gumiaki i wycieraczka czy karimata to pisk aż wlosy dęba stają). Jak się upaprze, to wystarczy wyplukać w jeziorze, jest lekka i łatwo się ją docina. Niestety cena jest można powiedzieć wysoka jak na taki materiał ale za to chłonie trochę wody. Wystarczy wykręcić i git. Jest to najlepsze rozwiązanie jakie wymyśliłem, świetny izolator wszelkich stuknięć o dno a to jest mi potrzebne niezmiernie przy połowie linów. PZDR
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
match 2000
Dołączył: 14 Mar 2012
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okręg PZW Częstochowa
|
Wysłany: Czw 15:40, 22 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Witam. O tym że łowię odległościówką wspominałem już na innych postach. Chciałbym opisać mój zestaw.Może kogoś zainteresuje.Zacznę od haczyka.Stosuję haczyki firmy Mustad serii224 nr.16 i 14 z przyponami 0,12 oraz serii 31380 nr. 12 z przyponem 0,15.- to na duże ryby.Długość przyponu robię na 29 cm.-taka długość pasuje do mojego portwela na przypony.Dalej krętlik Mustad nr.20,który łączy przypon haczykowy z przyponem ciężarkowym,który wykonuję z żyłki 0,18 długości 40cm. Naprzyponie ciężarkowym zakładam oliwkę 1,5 gr.,którą podpieram trzema gumowymi stoperami(mogę ją przesuwać).Ciężarek sygnalizacyjny wykonuję z tasiemki ołowianej.Pozwala mi to precyzyjnie wyważyć spławik.Ciężarek sygnalizacyjny ma 0,8 gr.Do tego obciążenia dopasowuję wszystkie swoje spławiki tj.3 4 5 i8g.Pozwala mi to błyskawicznie wymieniać spławiki bez miany obciążenia. Robię w ten sposób że kupuję spławiki przelotowe.Wybieram takie,które końcówki od dołu mają min. 3cm.Owijam odpowiednią ilość tasiemki ołowianej i nakładam koszulkę termokurczliwą i zaciskam.Styk koszulki z korpusem spławika uszczelniam klejem POXIPOL.Przypon ciężarkowy,który ma40cm.łączę z żyłką główną normalną pętlą.Na żyłce głównej wiążę stoper z nitki nawlekam agrawkę z krętlikiem i pdpieram to czterema stoperami gumowymi-nie przesuwa się spławik podczas zarzucania.Obciążenie mojego zestawu wynosi ok.2,3 gr.ale dla mnie to wystarcza ponieważ łowię z brzegu na gruncie max.6m.Używam wędki długości 3,9m.Łowię w ten sposób już wiele lat i zestaw sprawdza mi się doskonale.Dodam jeszcze że spławiki wyważam tak że antenki wystają z wody odpowiednio:3,5 5 i6cm.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez match 2000 dnia Czw 15:54, 22 Mar 2012, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marcin232
Dołączył: 06 Kwi 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kaszuby
|
Wysłany: Pią 22:46, 23 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
match 2000 Jakiś skomplikowany ten zastaw albo skomplikowanie opisujesz.
Coś dużo elementów w tym zestawie. Kleje, tasiemki, koszulki. Po co?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bodzio
Administrator
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przechlewo
|
Wysłany: Pią 22:56, 23 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Wykładziny dywanowe są fajne ale tylko wtedy kiedy jest pogoda. Bardzo miło jest pod stopami nawet na bosaka. Lecz jak napada deszczu to już nie jest miło. Rezygnuję z nich i to chyba na rzecz właśnie wykładzin łazienkowych tak jak pisze maruszeczko80 Trochę drogo mi to wyjdzie do pięciu łodzi, ale za to wygoda. Miałem też wyłożone na dnie łodzi gumy ryflowane antypoślizgowe też są fajne. Jednak przejdę na wykładzinę łazienkową. Pozdrawiam Bodzio
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
match 2000
Dołączył: 14 Mar 2012
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okręg PZW Częstochowa
|
Wysłany: Sob 11:30, 24 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Marcin232.Zestaw jest prosty Przeczytaj uważnie.Zaletą tego zestawu jest że można precyzyjnie wyważyć spławik oraz szybko go wymienić bez ponownego żmudnego zakładania nowych ciężarków .Nad wodą zawsze mam dwa gotowe przypony ciężarkowe i wrazie jakiegoś splątania wymieniam taki przypon,wyważam precyzyjnie spławik obcinając nożyczkami odpowiednią ilość ciężarka sygnalizacyjnego wykonanego z tasiemki ołowianej i koniec kłopotu.Spławiki mam tak wyważone że wszystkie pasują do jednego takiego samego obciążenia zestawu. Wiadomo że gotowe ciężarki-śruciny czy stile mogą mieć odchyłki w gramaturze a waglery są bardzo czułe dlatego ciężarek z tasiemki załatwia sprawę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maniek73
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Augustów
|
Wysłany: Sob 23:25, 24 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Kolego match 2000 pisałeś, że łowisz z brzegu na gł. do 6m, na żyłce masz 2,3g obciążenia. Nie znosi ci zestawu przy silniejszej fali, prądach wody? I jeszcze jedno, ciężarek sygnalizacyjny. Jest on na przyponie? Jak daleko od haczyka? Kładziesz go na dno? Możesz coś dokładniej opisać?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez maniek73 dnia Sob 23:27, 24 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tryt
Administrator
Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Nie 8:38, 25 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Jeżeli dobrze zrozumiałem match2000- kupujesz spławiki 3, 4 5, i 8 gramowe niedociążone, owijasz je ołowiem (wstępnie obciążasz) po to, aby gramaturą pasowały do obciążenia założonego na żyłce. Chyba prościej kupić spławiki wstępnie dociążone i masz ten sam efekt bez klejenia ołowiu do spławika. Nie przekonywuje mnie również "przypon ciężarkowy". Stosujesz kolejne połączenie zestawu, według mnie całkowicie zbędne a każdy węzeł czy krętlik to osłabienie i większa możliwość poplątania, gorzej się też zachowuje taki zestaw w czasie rzutu. Jeżeli muszę wymienić spławik (co nie następuje aż tak często), to nowy po prostu błyskawicznie wyważam. Stosuję połączone obciążenie stile + śruciny (tutaj nie oszczędzam i kupuję najlepsze, idealnie wykonane i z dobrą gramaturą). Stile dlatego, że fajnie "usztywniają" końcowy odcinek żyłki i jest mniej splątań, a śruciny dlatego, że mam taki zgrabny przyrządzik do ich zdejmowania z żyłki bez ryzyka jej obcięcia. Tak więc śrucinami szybko i bezboleśnie doważam nowy spławik. Polecam do wyważania spławika przelotowego sposób Bodzia, który dokładnie opisuje na filmie instruktażowym - podczepiam haczyk do krętlika ze spławika i na wodę (nie trzeba czekać aż spławik dojdzie do stopera). I jeszcze haczyk. Nr 12 na piszesz, że na duże ryby. Taki haczy jest na tyle mały, że duża ryba wciąga go aż do żołądka (stosujesz długie przypony, więc zanim zauważysz branie to haczyk już zassany) lub jeżeli branie jest zauważone kiedy ryba trzyma jeszcze przynętę w pysku, to może być problem z wbiciem takiego maleństwa w twardy pysk dużej ryby. Nie potraktuj moich uwag jako czepiania się, bo jeżeli mówisz, że przez wiele lat Ci się to sprawdza, to widocznie nie mam racji. Pozdrowienia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
match 2000
Dołączył: 14 Mar 2012
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okręg PZW Częstochowa
|
Wysłany: Nie 11:28, 25 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Kolego Maniek 73.Najchętniej łowię na gł.2do3m.Zdarza się jednak że moje ulubione miejsca są zajęte i muszę szukać inne.Przy wietrze bocznym zatapiam żyłkę i zestaw dryfuje wtedy bardzo wolno,a kiedy w toni wytworzy się prąd wsteczny przeciwny do powierzchniowego to często zestaw nie dryfuje wcale.W takiej sytuacji i wtedy gdy mam wiatr zza pleców grunt ustawiam tak że przynęta muska dno lub unosi się nad nim kilka cm.Gdy mam wiatr w twarz to ciężarek sygnalizacyjny a czasem ten drugi przelotowy kładę na dnie.Ciężarek sygnalizacyjny zakładam tuż za krętlikiem łączącym przypon haczykowy z przyponem ciężarkowym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marcin232
Dołączył: 06 Kwi 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kaszuby
|
Wysłany: Nie 12:39, 25 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Witajcie.
Romek, wspomniałeś o przyrządzie do zdejmowania śrucin z żyłki.
Od pewnego czasu chodzi mi po głowie żeby kupić coś takiego bo właśnie podczas ściągania śrucin z żyłki jest duże ryzyko jej uszkodzenia. Nigdy takiego urządzenia nie używałem, możesz coś doradzić, jakie są lepsze lub gorsze. Jaki wybrać? Czy do stili też się nadaje?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tryt
Administrator
Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Nie 13:05, 25 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Używam takiego [link widoczny dla zalogowanych]
do zdejmowania śrucin idealny, do zaciskania się nie nadaje. Poradzi sobie z najbardziej zaciśniętym ołowiem w sekundę, a żyłki nie tknie. Stile to niestety ostry nóż i precyzja, przyrząd jest tylko do śrucin. Może wymyślimy też do stili?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|