Bogdan Barton radzi

miki · Wysłany: Sob 18:36, 12 Mar 2011 Temat postu: Spławiki

Witam wszystkich po kiju,
mam pytanie odnośnie waglerów a konkretnie tych mocowanych na stałe.Miałem ostatnio okazje obserwować angielskich wędkarzy łowiących na odległościówki co prawda był to tylko film ale widziałem,że na płytkiej wodzie nie przekraczającej 3m stosują właśnie tego typu rozwiązania tzn.za pomocą systemików stonfo lub innych mocują spławik na stałe na określonej odlełości od haczyka w zależności od głębokości na której łowią.Zastanawiam się czy nie wypróbować tego wiosną w połowie leszczy.Jeśli macie jakieś spostrzeżenia co do tego sposobu to piszcie ja osobiście wypróbuje ale spostrzeżeniami podzielę się z Wami dopiero w lipcu.
Pozdrawiam

maruszeczko 80 · Wysłany: Nie 10:48, 13 Mar 2011 Temat postu:

Mocowanie na stałe jest bardzo fajnym rozwiązaniem. Można łowić dosyć ciężkim spławikiem co ułatwia zdecycowanie rzuty i mieć małe obciążenie na żyłce co nie sprawia, że na płytkiej wodzie ryba jest podejrzliwa. Bez problemu mozna łowić takimi spławikami. Świetnie nadają się do łowienia linów na płytkich wodach, lecz musisz uważać, aby na łowisku o czystej wodzie stosować spławiki w kolorze naturalnym. Bardzo dobrze nadają się spławiki Bodzia w kolorze pałki lub przezroczyste które robi firma MIDDY. Uwierz mi, że ma to znaczenie, jeśli chcesz łwoić stare cwane roczniki leszczy lub linów. Co do mocowania stonfo to polecam zrobić sobie takie samemu. Mocowanie stonfo jest delikatnie mówiąc toporne. Kup paczkę krętlików (baryłkowych ) z agrafką prostą i zrób sobie 10 mocowań za parę złotych. Zamiast stalowego druta użyj kil węglowy od spławika, zastopuj go grubym igielitem lub pustą w środku antenką od spławika i dobierz odpowiednie igielity do mocowania na żyłce. Jeszcze tylko kropelka i masz 10 mocowań za ok 8 zł. Nie wspomnę, że są one super lekkie w porównaniu do stonfo. Pozdrawiam Marek.

miki · Wysłany: Pią 10:59, 18 Mar 2011 Temat postu:

Dzięki za rade spróbuje ją wcielić w życie

flora

Witam,osobiście uważam że kolor spławika nie ma aż takiego znaczenia.Ja łapałem piękne liny(1.5-2.5)kg na płytkiej wodzie (~2.0-3.0)m głębokości-na pstrokate spławiki które "świeciły jak lampki na choince".Z moich obserwacji wynika że ważniejsze jest nie za duże obciążenie na żyłce.Za dużo ciężarków też ma niekorzystny wpływ na ilość brań.