Bogdan Barton radzi

rafalyogi

Witam Mistrza w moim pierwszym poście. Ryby łowię od 15 lat, kiedyś głównie leszcze i szczupaki obecnie raczej dorsze z kutra. Mimo to ciągnie człowieka do spławika, ciszy na wodzie, zapachu zanęty i rąk oklejonych rybim śluzem Smile

... Od dłuższego czasu czytam Twoje artykuły w WP i dojrzewam coraz bardziej do wspólnej wyprawy na "patelnie". Może zimą pod lodem? może na wiosnę? Pora nie gra roli, choć jestem raczej ciepłego chowu i wolę plusowe temperatury. Chodzi mi raczej o poradę w kwestii sprzętu, czyli grubości żyłki, wielkości haków i rodzaju przynęt, mocy i długości kija, głębokości na których przyjdzie łowić i innych ważnych kwestii. O zanętę nie pytam bo sam stosowałem grube i obfite nęcenie i wiem że to podstawa do skuteczności w łowieniu. Będę wdzięczny za garść informacji i może jakiś wstępny piątkowo-sobotnio-niedzielny termin wspólnych łowów leszczowych? (wiosna). Bardzo chętnie również połowiłbym na lodzie (o ile będzie). Pozdrawiam Rafał

bodzio

Witam serdecznie byłoby mi bardzo miło poznać osobiście wspaniałego wędkarza. Co do wspólnego wędkowania to nie ma sprawy od tego jestem na dzień dzisiejszy i mam nadzieję że na przyszłość również. Zresztą nie myślę o innym zajęciu bo wędkarze którzy przyjeżdżają do mnie od kilku lat i ci co pierwszy raz w tym roku byli chyba by mi nie darowali, ale to miłe. Jak wiesz łowię prawie przez cały rok, a zimą to dosłownie uwielbiam polować na leniwe leszcze, a cieszy mnie każda ryba i nie jestem wybredny, chciarz zawsze szukam tych największych i najbardziej doświadczonych długim życiem w jeziorze cwaniaków. Większość wędkarzy którzy mnie odwiedzają zauważyłem że też bardziej podoba im się właśnie polowanie w zanęcanych łowiskach na wielkie ryby niż kilkadziesiąt kilo w siatce i co ciekawe już nie przerażają się niepowodzeniami. dlatego też i pozmieniali swój sprzęt to znaczy zaczeli stosować pożądne haczyki, czyli wiosna, lato, jesień minimum nr2 a zimą minimum nr4. Na dwójki latem, też łowimy płocie na łubin i na twardą kukurydzę(moczoną i podgotowaną), jak nie ma leszcza, a i zimą spod lodu na czwórki też łowimy i leszcze i płocie. Dzięki temu nie ma w siatkach, czy zimą we wiaderku płoteczek czy leszczyków. Żyłki wiosną i latem też nie mam pajęczyn te zostawiam wyczynowcom ja mam na głównej 0,22mm, a na przyponie 0,18mm. Zimą pewnie że cieńsze ale nie cieńsze niż 0,14mm. Już teraz łowię z łodzi przy burcie na15m głębokości na podlodową wędkę fajne leszcze i to na makaron, a jak nie mam brań to na pęczak, ale wszystko to już teraz intensywnie maczam w moim własnym dipie a i dużo go dodaję do zanęty. Co do terminu to umówimy się telefonicznie jak zimą to nie ma sprawy nie ma problemu z łowieniem jakl jest bespieczny lód mam zanęconych kilka łowisk leszczowych w różnych rejonach jeziora, od wiosny to dogadamy się kilka dni wcześniej, bo narazie dysponuję czterema łódkami i przy długich weekendach i często latem wszyskie pływają. Ale od przyszłego roku będę miał przygotowane łowiska na dwóch jeziorach, i może jeszcze jakąś łódkę więcej, także będzie duży wybór, bo od wiosny szykuję łowiska na drugim przepięknym jeziorze Długim na wielkie liny i przed tarłowe leszczyska. No i oczywiście Szczytno Duże tu jest wszystko a szczególnie wiosną po tarle super łowy na przepiękne garbusy. Z łodzi przeważnie łowię już od połowy kwietnia także jest spokój i jest co połowić. Pozdrawiam Bodzio

rafalyogi

Super - dzięki wielkie za naświetlenie sprawy. Prawdę mówiąc takie haki muszę dopiero nabyć, do tej pory używałem nie większych niż nr 6. Ale nic to, damy radę. Na 100% zapolujemy razem zimą na lodzie, bardzo to lubię. Czekam z niecierpliwością na porządne mrozy i spotkanie z Tobą. Tymczasem pozdrawiam i życzę zdrowia i maxi okazów - Rafał