 |
Bogdan Barton radzi Wędkowanie z przewodnikiem
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
max
Dołączył: 13 Lut 2011
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Śro 21:10, 27 Kwi 2011 Temat postu: Tarlo |
|
|
Panie Bogdanie czy tarlo ploci ma wplyw na ilosc bran (chodzi mi tu glownie o ta duza ploc gruntowa) mysle ze tak bo tak jest przynajmniej na moim jeziorku dopuki sie trze nieidzie zlapac zadnej duuuuuzej ploci ale sytuacja zmienia sie jak jest po tarle i czy warto podkarmiac jak rybki sie tra skoro nic nie bierze w czasie tarla co pan o tym mysli
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bodzio
Administrator
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przechlewo
|
Wysłany: Czw 10:55, 28 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
W tarle dajmy spokój wszystkim rybkom i tak nic nie pomoże zanęcanie. Po tarle płocie te duże się rozchodzą w inne rewiry jeziora i tak od połowy czerwca warto je zanęcać na stromych spadach. Pozdrawiam bodzio
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
max
Dołączył: 13 Lut 2011
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Czw 15:43, 28 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Dziekuje panie Bogdanie za odpowiedz ,w tym roku troszke sie pospieszylem od 20 kwietnia zaczelem bo nie moglem sie doczekac no i faktycznie nic nie bralo tylko duzo nierzucalem dziennie tak okolo 1kg kukurydzy z lubinem juz po ugotowaniu skoro rybki nie zerowaly to czy ta zaneta mi tam zalega i gnije czy to za male ilosci by sie o to martwic z gory dziekuje za odpowiedz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bodzio
Administrator
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przechlewo
|
Wysłany: Czw 20:41, 28 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Nie ma problemu ryby uwielbiają takie smaki i zapachy. Ale do tego nie dojdzie, bo w tak zimnej wodzie może leżeć długo, a na pewno nie poleży. Ryb to opanują W takich produktach nie ma żadnych sztucznych (chemicznych) dodatków więc może tylko dojść do całkiem naturalnej fermentacji, a to leszcze, liny i też płocie uwielbiają. Też zacząłem za wcześnie zanęcanie i dopiero po prawie trzech tygodniach zaczęły podchodzić leszcze i nic im nie zaszkodziło a na śliską kukurydzę i nie miły w zapachu makaron złowiłem dzis kilka pięknych pierwszych leszczy. Pozdrawiam bodzio
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
piwolub
Dołączył: 19 Kwi 2011
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:26, 28 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Potwierdzam w 101% !!
Mieszkając prawie 20 lat w Londynie i łowiąc tam wspaniałe ryby na spławik, poznałem człowieka, który do dziś jest właścicielem sklepu wędkarskiego w podlondyńskiej miejscowości Staines. Otóz ten facet specjalnie kisił ponad 50kg kukurydzy organicznej, aby wraz z dniem 15 czerwca, czyli początkiem sezonu w UK, mieć na co łowić. Leszcze, które on poławiał były medalowe. Większość z Tamizy. Łopaty po 6-7kg i do tego gigantyczne płocie ważące pod 2kg. Smród tej kukurydzy był ścinający z nóg, w beczce prawie się ruszało i do nosa docierał mocno octowy odór. To białoryb właśnie najbardziej uwielbia, a przyczyna tego zachowania według mnie jest tylko jedna - to jest już naturalnie nadtrawiony pokarm, więc ryby nie zużyją tyle energii co w przypadku surowej kukurydzy. Czas trawienia skraca się i o to właśnie chodzi.
Aby odnosić sukcesy w połowie danego gatunku trzeba poznać biologię i nawyki danej ryby. A nie jest to łatwe zadanie.
pozd
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez piwolub dnia Czw 21:26, 28 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
astrzab
Dołączył: 15 Maj 2010
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: reszel
|
Wysłany: Czw 21:37, 28 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
witam! u mnie na jezierze w zatokach woda ma juz 12 stopni a obecnosci leszczy nie widać! Żadnych oznak leszczy! Żadnych bąbli nic! Niby temp. odpowiednia do żerowania leszczy! O co tu chodzi? Spedziłem dwa wieczory na kładce z lornętką w ręku i przy wodzie jak lustero! Tylko malutkie płotki buszują na powierzchni łapiąc owady! mam dylemat czy sypać do wody żarcie czy nie? Może ktoś mi pomoże co mam robić. Pozdrawiam Łukasz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
piwolub
Dołączył: 19 Kwi 2011
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:29, 28 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Ale temperatura przy powierzchni tak naprawdę o niczym nie mówi. Zmierz ją przy dnie i w polowie toni. Zobaczysz jaki tam jest ziąb. Kolega łowił z łodzi we wtorek i pomiary na dołku 6m miał następujące: przy dnie 6C, w połowie toni 7C, a przy powierzchni aż 9C. Złowił dwa leszczyki i kilka płotek, to wszystko. W głębokich jeziorach na 10-15m nawet o tej porze jest zapewne niewiele powyżej 4-5C. Bezwładność temperaturowa wody to się nazywa bodajże.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez piwolub dnia Czw 22:29, 28 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
astrzab
Dołączył: 15 Maj 2010
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: reszel
|
Wysłany: Czw 22:52, 28 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
czyli żeby leszcze zaczeły żerowań woda przy dnie ma mieć ok. 11*C? Panie Bogdanie jak to jest z tą temperaturą?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
piwolub
Dołączył: 19 Kwi 2011
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:48, 28 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Temperatura musi być na tyle wysoka, aby leszcze zaczęły być aktywne. A ile ona ma wynosić, tego nie wiem. To zależy od danego akwenu. Wszędzie jest inaczej. Nie ma co porównywać rzeki z jeziorem, bo to dwa różne ekosystemy. Myślę, że Pan Bogdan doszukał się już w swoim notatniku pewnych prawidłowości i wie kiedy zaczyna się leszczowa pora żerowania.
Po wielomiesięcznym letargu zimowym organizm rybi nie przestawi się nagle na dużą aktywność. Nie ma takiej możliwości. W wodzie wszystko dzieje się powoli, szczególnie w jeziorach ze znacznymi głębokościami. Ja zazwyczaj łowię na Narwii i Zalewie Zegrzyńskim, ale niestety nie prowadziłem dziennika połowów z zapisaną temperaturą, pogodą, ciśnieniem. A szkoda bo to bardzo dużo mówi.
Aby skutecznie łowić leszcze trzeba dogłębnie poznać ich zwyczaje. Dlatego też podziwiam od lat Mistrza BB za jego wielką pasję i poświęcenie. To jest profesjonalne podejście do tematu, a jakie są efekty.....każdy widzi
Pozdrawiam !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bodzio
Administrator
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przechlewo
|
Wysłany: Nie 13:03, 01 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Witam serdecznie
Nie mierzę temperatury przy dnie bo to nie potrzebne najważniejsza jest powierzchniowa temperatura. Na 3m głębokości teraz ma u mnie 14st leszcze zaczęły zerować dobrze przy 12st na rozległych wypłyceniach, gdzie latem takie miejsce jest prawie całkowicie zarośnięte roślinnością. Przy dnie na pewno jest dużo niższa temperatura, ale tu chodzi o fotosyntezę, czyli o światło to jest potrzebne rośliną i zwierzętom wodnym do rośnięcia i pobierania pokarmu. Dlatego już wschodzą z dna rośliny, a wśród nich larwy, pijawki, ślimaki itd mimo że temperatura przy dnie jest niby niska. Nawet taka jak czasami zimą, a jednak wtedy nic nie rośnie. Długość dnia tzn ilość światła tak działa na na ryby i rośliny. Łowie teraz już fajne leszcze na 3m w pełnym słońcu. W ciągu dnia leszcze zaprzestają żerowania i przenoszą się na otwartą wodę też trzymając sie blisko powierzchni w nagrzanych warstwach i natlenionych wody, ale tu nie zerują, bo nie ma tu jeszcze takiej temperatury wody, żeby się rozwinął plankton roślinny, a zwierzęcy jest w innych warstwach nie pasujący leszczom. Mam zanęcone trzy łowiska w różnych rejonach jeziora, ale każde na północnych brzegach i wszędzie są leszcze.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bodzio dnia Nie 13:05, 01 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Avallone
Dołączył: 04 Maj 2011
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paryż
|
Wysłany: Śro 13:51, 04 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Kopalnia wiedzy. Będę śledził to forum po to tylko żeby nauczyć się skutecznie leszcze poławiać gdyż bez nich moje zasiadki sumowe nie były by nic warte a czasami tak bywa że schodzę z zasiadki bez jednego brania.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|